Materiał chroniony prawem autorskim
2007-04-09 data oryginalnej publikacji tłumaczenia na założonym i prowadzonym przeze mnie w internecie ówczesnym Forum informacyjnym www.hazardzisci.info była koniecznością wobec braku literatury GA -AH.
Tłumaczenia pochodzą z amerykańskiego Portalu “Kobiety Pomagaja Kobietom”, prowadzonego przez moją Opiekunkę z amerykańskiego Gamblers Anonymous (AH)
STEP 1 – Honesty
STEP 1 – WE ADMITTED WE WERE POWERLESS OVER GAMBLING – THAT OUR LIVES HAD BECOME UNMANAGEABLE.
http://www.femalegamblers.info/
Volume No.
III, Issue No.8 August 2001
KROK 1- UCZCIWOŚĆ
1. Przyznaliśmy, że staliśmy się bezsilni wobec hazardu – że przestaliśmy kierować własnym życiem
Krok Pierwszy wskazuje na konieczność przyznania się do naszej bezsilności wobec hazardu. Ja chciałam przestać grać i przestałam. Nie byłoby mnie w Anonimowych Hazardzistach, gdybym miała jakąkolwiek kontrolę nad moim graniem. Więc ja wierzyłam, że byłam całkowicie bezsilna i moje życie stało się całkowitym chaosem.
Ponieważ ja nie rozumiałam na czym polega kompulsywny hazard, wierzyłam w to, że moje życie stało się niemożliwe do kierowania nim z tego powodu, że traciłam pieniądze a nie dlatego, że miałam problem z hazardem. Członkowie Anonimowych Hazardzistów powiedzieli mi, że jeśli będę w stanie przyznać to i zaakceptować Krok 1-wszy, będę mogła trzymać się z daleka od grania i zacznę pracować na Programie.
Przez 7 lat, wszystko co robiłam to granie, kłamanie i manipulacja ludźmi. Moje uzależnienie stało się ucieczką od problemów – zarówno tych prawdziwych jak i tych, które ja tworzyłam w mojej głowie. Wiedziałam, że muszę przestać grać, zanim będę mogła „oczyścić” moje myślenie. Wiedziałam, że nawet najmniejszy cień wątpliwości, co do konieczności zaprzestania gry pozostanie w mojej głowie, ja wrócę do gry. Więc zastąpiłam moje granie mitingami i po kilku tygodniach zaczęłam prace nad Krokiem 1-wszym razem z moją sponsorską(opiekunką).
Musiałam teraz przyznać, zaakceptować I rozpocząć jakieś działania w kierunku mojego zdrowienia. Zaczął się zmieniać sposób mojego myślenia.. Zamiast poddawania pod wątpliwość, zaczęłam wierzyć: zamiast wierzyć w to, że mam siłę woli, ja przekonałam się, że nie mam żadnej władzy nad moim uzależnieniem: zamiast bycia nieuczciwą wobec siebie zaczęłam być uczciwą i pozytywnie nastawioną. W chwili, w której „poddałam” sprawy związane z kontrolowaniem, krok pierwszy stał się dla mnie prostszy do zrozumienia. Moja opiekunka zasugerowała mi, żebym pisała, pisała i jeszcze raz pisała. Członkinie mojej grupy poradzili mi, żebym napisała odpowiedzi na 20 pytań, ze szczegółami i żebym je rozmieściła w dwóch kolumnach, jedną zatytułowaną BEZSILNOŚĆ, a drugą NIEKIEROWANIE. I wtedy będzie mi prościej zadecydować, gdzie umieszczać odpowiedzi, typu: ja podrabiałam czeki nieskończoną ilość razy, „pożyczałam” pieniądze ze skarbonki- wiec, gdzie te odpowiedzi będę umieszczała. To stawało się łatwiejsze w miarę jak pisałam i im więcej pisałam tym bardziej przekonywałam się, że chociaż mam problem, ja znajdę sposób, by przestać grać.
Nauczyłam się słuchać innych członków grupy i ufać im. Ja z fazy zaprzeczenia przeszłam do fazy uświadamiania sobie, co pozwoliło na zastosowanie zasad Programu we własnym życiu. Moja opiekunka powiedziała mi, że Kroki są podstawą mojego zdrowienia, i że jeżeli ja zbuduję solidne fundamenty i jeśli przestanę się bronić przed blokowaniem mojego zdrowienia, Nie będę czuła potrzeby powrotu do gry.
Nauczyłam się, że nie musiałam grać, by się relaksować albo zapominać. Przestałam się łudzić, że ja „zasługiwałam” na wyprawy do kasyna, ponieważ tak ciężko pracowałam przez cały tydzień. Zastałam skonfrontowana z faktem, że ja krzywdziłam innych a nie tylko siebie. Członkinie grupy przekonały mnie, że jeśli przejdę przez Krok 1-wszy, reszta Kroków będzie łatwiejsza do przepracowania. Wszystkich tych spraw nauczyłam się w Programie Anonimowych Hazardzistów.
Pisanie o hazardzie przyniosło sporo bolesnych wspomnień I po tym jak miałam na papierze okropna prawdę, musiałam chwilowo “odpuścić” I skoncentrować się na dniu dzisiejszym. Musiałam przestać wybiegać w przyszłość i wyolbrzymiać zdarzenia dookoła mnie. Pisanie o tych sytuacjach pomogło mi uwolnić się od poczucia winy, wyrzutów i lęków, i pozwoliło na odkrywanie uczciwości i samoświadomości. I teraz to będzie mój świadomy wybór czy przestanę grać czy będę kontynuowała moją bolesną podróż. Decyzja należała do mnie. Ja wiedziałam ,że jeżeli włożę tyle wysiłku w pracę nad Programem, co włożyłam w granie, ja znajdę pogodę ducha i zacznę sklejać moje życie na nowo.
I to zadziałało. Dzień po Dniu….
Marilyn L.
Tłumaczenie -Iwona-Isia
Step 2 – HOPE
2. Came to believe that a Power greater than ourselves could restore us to a normal way of thinking and living.
http://www.femalegamblers.info/
Volume No.
III, Issue No. 11 November 2001
Krok 2 – NADZIEJA
2. Uwierzyliśmy, że Siła większa od nas samych może przywrócić nam normalny sposób myślenia i życia.
Wzmocnione (bezpieczne) zdrowienie z kompulsywnego hazardu wymaga solidnego fundamentu (solidnej bazy). Pierwsze trzy kroki naszego Programu Zdrowienia tworzą tą bazę. Im solidniejsza jest ta baza tym większa jest wydajność Programu dla Kobiety, wtedy, kiedy burze „wdzierają” się w jej życie i budowanie jej zdrowienia –formowanie jej domów w których zagości jej pogoda ducha.
Krok drugi jest jak kotwica dla bazy zdrowienia. Wiele kobiet przystępuje do wspólnoty AH mając już solidną wiarę w Siłę większą od nich samych. Niektóre doświadczyły już wątpliwości i walk, jeśli, chodzi o ich „duchowość”, czasem być może przestawały wierzyć, przechodziły przez fazy zaprzeczeń i oporów. Niektóre być może nigdy nie zeszły ze ścieżki ich duchowości, która została zapoczątkowana wcześniej w ich życiach.
Jednakże wiele kobiet, kiedy przychodziły na swój pierwszy miting- było zdruzgotane i ich poczucie własnej wartości zmaltretowane – bez żadnej Siły by z niej czerpać, oprócz nich samych. W wielu przypadkach, jakakolwiek siła, którą wcześniej posiadały została „przegrana” ,gdy uprawiały hazard. I te kobiety musiały UWIERZYĆ, że istnieje Siła większa od nich samych.
W tym momencie (przypadku)siła wyznaczania kobiecej tożsamości jest stosunkowo nieważna. Ważnym elementem dotyczącym Siły większej od nas samych, jest to, że ta siła jest poza nami samymi. Podczas, kiedy wiele członkiń AH, wybiera nazywanie ich Siły Większej „Bogiem”, zwykle odnosząc się do tradycyjnego Judeo -Chrześcijańskiego Boga, inne polegają na nadnaturalnej Istocie, która jest częścią jakiejś innej światowej wielkiej religii. Inne zaś myślą o swojej Sile wyższej po prostu jako o Wszechświecie.
Jednak wiele też woli opierać się na bardziej namacalnej Sile większej niż one same, być może na wspólnocie jednostek na mitingach albo na Wspólnocie jako całości. Każdy z tych pomysłów ma rację bytu, dopóki kobieta wierzy, że wybrana przez nią Siła Wyższa może wspomóc jej wysiłki w odbudowie jej życia! Jednym z nieodzownych elementów w poszukiwaniach przez kobietę jej wiary – poglądów, jest otwartość umysłu.
Wiara jest ostatecznie przywracaniem towarzyszącym komuś w ciężko zdobytej wierze w Siłę Wyższą. Nasze życia mogą być odbudowane. Do czego? W jednej z książek o zdrowieniu mówi się o Kroku 2-gim tak: „odbudowa do całości”.
Co za wspaniała myśl! Krok 2-gi AH określa to jako; „…sposób myślenia i życia”. Całość wymaga oczywiście zdrowego sposobu myślenia i życia. Określenie „zdrowy” kładzie nacisk na ważność każdego „normalnego” dnia w tygodniu!
Jeśli posiedzicie na mitingu z 9 innymi członkiniami, zbierzecie prawdopodobnie 10 różnych opinii i definicji słowa ”normalny”. Co to jest “normalny”?. To jest guziczek na pralce. Jeżeli chodzi o zdrowienie „normalny” jest synonimem słowa „zdrowy”.
Krok 2-gi : „Uwierzyliśmy, że Siła większa od nas samych może przywrócić nam normalny sposób myślenia i życia”. Zróbcie sobie grzeczność. Oprzyjcie swoje zdrowienie na wierze w to, że istnieje Siła większa od nas samych.
Betty C., AZ
Step 3 – Faith
3. Made a decision to turn our will and our lives over to the care of this Power of our own understanding.
http://www.femalegamblers.info/
Volume No.
IV, Issue No.3 March 2002
Krok 3 – WIARA
3. Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życia opiece tej Siły, jakkolwiek ją pojmujemy.
WOLA to są myśli a ŻYCIE to działanie -przyp. tłum.
Czy przyznawaliśmy się do tego czy tez nie, strach pożerał większość z nas, kiedy robiliśmy nasz pierwszy niepewny Krok na drodze zdrowienia z kompulsywnego hazardu. Baliśmy się naszych wierzycieli, naszych długów, prawa. Baliśmy się utraty rodziny, domu i przyjaciół. Baliśmy się utraty naszego zdrowia psychicznego.
Rozwiązania, które stworzyliśmy dla nas samych i innych wydawały się niemożliwe do realizacji. Podczas, kiedy byliśmy nieświadomi wymiarów naszego strachu, kiedy po raz pierwszy wchodziliśmy na miting AH, do pokoju prawnika albo na terapię, szybko zaczęliśmy rozpoznawać nasz rzeczywisty strach.
Ale nie mieliśmy pojęcia, jak sobie z nim radzić- nie mieliśmy pojęcia, że możemy z sukcesem „zatrudnić” wiarę do zwalczenia większości z naszych irracjonalnych obaw.
Jeżeli utknęliśmy tam na chwilę i posłuchaliśmy ludzi, którzy tam byli…jeżeli poszliśmy za radami, posłuchaliśmy i przeczytaliśmy- „Dzień po Dniu”, „Nie próbuj rozwiązywać wszystkich swoich problemów na raz” – to odnaleźliśmy słabe, srebrne światełko na końcu tunelu. Ale na początku, kiedy problemy i obawy wydawały się nie do pokonania, musieliśmy po prostu zdać się na wiarę.
Nie jest łatwo kompulsywnemu hazardziście, tłamszonemu przez przygniatające ciężary strachu, urządzać zbiórkę najmniejszych kawałeczków wiary. Musimy chodzić na mitingi, słuchać historii innych ludzi i być świadkami cudów w życiach członków AH, którzy pracują na 12 Krokach.
Kiedy już raz uwierzymy w Siłę większa od nas, w Kroku 3 podejmujemy decyzję. Bez wiary ten Krok jest niemożliwy do zrobienia. Niektórzy z nas, mogą się zastanawiać „A skąd ja mam wziąć tą wiarę? Ja nawet nie wiem ,co to jest wiara. Wiara to jest mglisty pomysł, trudny do zdefiniowania. Czcigodna, stara księga, definiuje wiarę, tak jak definiują słowniki: ”Wiara to jest uzasadnienie rzeczy na które mamy nadzieję i dowód na rzeczy, których nie możemy zobaczyć””
My przyszliśmy do AH obciążeni problemami, osaczeni strachem. Z czasem, zyskaliśmy jaśniejącą nadzieję, że rozwiązanie naszych problemów i wolność od naszych obaw zdobędzie uzasadnienie w naszym życiu „Dzień po dniu”. Ale na początku, nie potrafiliśmy zobaczyć, gdzie rozwiązania leżą, nie widzieliśmy przyobiecanej wolności. Twarde dowody u podstaw, których były nasze wierzenia na lepsze rzeczy, które miały przyjść – umykały nam.
I to jest moment, kiedy przychodzi wiara.
Podejmowanie decyzji w Kroku 3-cim, decyzji powierzenia naszego życia opiece Siły ponad naszym zrozumieniem zamienia potężną broń – wiarę-przeciwko destrukcyjnemu wrogowi- o imieniu –irracjonalny strach.
Kiedy „pracujemy’ nad Krokiem 3-cim, raz za razem u większości z nas, wiara pokonuje nasz strach jeden po drugim, a czasami kilka naraz! A każdy przezwyciężony strach wzmaga naszą wiarę.
Z pomocą Siły większej od nas samych, każdy kompulsywny hazardzista, może zamienić strach w wiarę.
Step 4 – COURAGE
4.Made a searching and fearless moral and financial inventory of ourselves.
http://www.femalegamblers.info/
Volume No.
IV, Issue No. 6 June 2002
KROK 4-ODWAGA
4.Zrobiliśmy osobisty, gruntowny oraz odważny obrachunek moralny i finansowy.
Wierzę w to, że członek AH powinien być w Programie AH minimum trzy miesiące zanim zacznie pracować nad Krokiem 4.
Dla mnie zrobienie obrachunku wystraszyło mnie, kiedy po raz pierwszy pracowałam nad nim. Musiałam pamiętać o tym, że nie będę pracowała nad tym Krokiem sama. Moja Siła Wyższa będzie mnie prowadziła.
Jest dostępnych wiele broszur, które pomagają hazardziście pracować nad Krokiem 4
(pamiętajcie, że literatura stworzona dla pozostałych 12 Kroków Programu jest też pomocna jako źródło zdrowienia).
Mój obrachunek finansowy był najłatwiejszym celem. Ja pododawałam wszystkie pieniądze, które przegrałam, wartość domu, który straciłam, pracę ,którą straciłam, stratę ekonomiczną dla społeczeństwa spowodowana przez moje bankructwo..
Jeżeli chciałam się uwalniać z emocjonalnych problemów i zrobić gigantyczny krok w kierunku pokory, potrzebowałam uczciwie zrobionego obrachunku z Kroku 4.
Więc wzięłam moje długopisy i kartki papieru i zaczęłam pisać.
Mój sponsor dał mi listę wad charakteru, którą uważnie i gruntownie przeglądnęłam.
Złość, racjonalizowanie, kłamanie, nieuczciwość, urazy i niecierpliwość wyskakiwały z kartki. Wytłumaczyłam mojemu sponsorowi, że czułam się bezwartościowa, czułam niewyobrażalna winę z powodu manipulowania moją rodziną i przyjaciółmi w czasach, kiedy grałam. On powiedział mi, że powinnam spisać nie tylko negatywne ale i pozytywne aspekty mojego charakteru.
On również powiedział mi, że napisanie tego wszystkiego, co dotyczy Kroku 4, zajmie mi od 2 do 4 tygodni, jeżeli chcę go „przepracować”.
Z Wiarą, którą otrzymałam z kroku 3, zaczęłam mój obrachunek bez strachu i bólu, który towarzyszył mi, kiedy przyszłam na mój pierwszy miting.
Obrachunek zaczął się ode mnie i mojej Siły Wyższej, mojej rodziny, pracy, celów i marzeń, przyjaciół i innych spraw.
Ja nie urodziłam się z wadami charakteru. Myślałam, że hazard spowodował wiele z tych moich wad charakteru, które spisałam na kartce, ale w miarę spisywania odkryłam, że wiele z tych wad, było we mnie od lat. Jeżeli chciałam zmienić swoje życie, ja musiałam przyznać się, zaakceptować i podjąć działania mające na celu zmiany.
Wierzyłam w to, że jeżeli inni zachowują się inaczej, ja nie powiedziałam rzeczy albo nie zachowałam się w sposób jak należy. Mój sponsor przypomniał mi, że obrachunek dotyczy mnie a nie jest obrachunkiem mojej rodziny ani przyjaciół.
On zachęcił mnie do dalszego pisania, kiedy obrachunek stał się bolesny i upokarzający. On także zapewnił mnie, że nie jestem sama. Miałam wybór, mogłam albo zakończyć pracę nad obrachunkiem z Kroku 4 albo przeskoczyć ten Krok i być zadowolona tylko z abstynencji.
Podczas dalszej pracy nad Krokiem 4 powoli odzyskiwałam pewność siebie i doznawałam ulgi. W końcu znalazłam odpowiedzi na pytania dotyczące mojego zachowania, I zaczęłam wierzyć w to, że to właśnie moje wady charakteru spowodowały moje kompulsywne granie. A nie odwrotnie! Jeżeli zacznę pracować nad eliminowaniem tych zachowań, zapracuję na spokój umysłu i pogodę ducha.
Praca nad obrachunkiem z Kroku 4-tego pomogła mi na usunięcie mechanizmów zaprzeczenia i dała mi namacalny dowód na obszar mojego problemu z hazardem.
Ten Krok pozwolił mi na zaczęcie zmian w moim charakterze i naprawę mojego życia. Mój obrachunek znaczył dla mnie różnice pomiędzy rośnięciem poprzez zdrowienie kontra ledwo utrzymywaną abstynencję.
I ja muszę robić obrachunek regularnie zapewniając sobie bezpieczeństwo przed powrotem do gry.
I ja gorąco wierze w Krok 4-ty naszego Programu Zdrowienia.
Marilyn L.
More COURAGE – Step 4 Redux
WIĘCEJ ODWAGI – KROK 4 ODRODZONY
Miałam napisać o czymś innym, ale poszłam na nasz cotygodniowy miting Krokowy. Zbieg okoliczność, przeznaczenie, kismet? Nazwijcie to jak chcecie, ale w środku dyskusji ja zdecydowałam, że Krok 4 jest wart więcej uwagi w tym wydaniu WHW(Kobiety Pomagają Kobietom).
Ja nie jestem jedynym członkiem, który naszych spotkań Krokowych, pracował nad Krokami już wcześniej; podczas ogólnej dyskusji dotyczącej tego, jak długo powinno zająć przygotowywanie obrachunku z Kroku 4-tego, stało się widoczne, jak różne są na ten temat opinie. Źródłem, na którym się opierałyśmy oferowało „jeden kawałek podstawowego dowodu… jeżeli skończysz w mniej niż 15 minut, musisz zacząć od początku” ( Hazelden „Stawanie się uczciwym” strona 7). Tutaj, cokolwiek są one warte, są moje opinie dotyczące Kroku 4.”Weźcie co chcecie, a resztę zostawcie”.
Jak długo powinna trwać praca nad tym Krokiem? Ja wierzę, że jeśli ktoś jest pilny, może zadowalająco napisać Krok 4 w trzy do czterech godzin. Czegóż można chcieć na jednym posiedzeniu? Ja nie potrafiłam! To może zabrać więcej czasu np 6 albo 6 godzin. Ja nie wyobrażam sobie spędzenie więcej jak 9 albo 10 godzin nad Krokiem 4. Jeżeli zabiera ci to więcej, oszczędź sobie na raz następny… A teraz przejdę do sprawy następnej.
Czy Krok 4 to jednorazowa propozycja? I znowu, zdania są podzielone. Kiedy praca nad moim Krokiem, była już mocno zaawansowana, zdałam sobie sprawę z tego, że ja krok 4 i 5 będę przerabiała raz jeszcze. Jednakże w odróżnieniu od tych, którzy wierzą, że powinni raz w roku pracować nad Krokiem 4, ja wierzę, że jeśli najlepiej jak potrafię, będę praktykowała Krok 10, nie będę potrzebowała pracy nad Krokiem 4 każdego roku.
Jeszcze jeden punkt.
Kiedy robimy “poszukujący i odważny obrachunek moralny i finansowy “czy on będzie odnosił się tylko do dni, kiedy grałyśmy? NIE! Nie ma mowy! My zasiałyśmy ziarna uzależnienia zanim wydane zostały zatrute owoce, które omal nas nie zniszczyły. Czy ma sens lekceważenie przeszłości, która doprowadziła do uzależnienia?
Kiedy ja robiłam mój obrachunek finansowy, dni w których grałam oczywiście “produkowały” najbardziej uderzającą i depresyjną ilość, ale zrobienie obrachunku pokazało mi dużo więcej niż niż ilość przegranych pieniędzy. Odkryłam wzory zachowań, jeśli chodzi o gospodarowanie się pieniędzmi odkąd byłam nastolatką, a być może i dłużej.
Hazard tylko zwiększył te wzory, które były zakorzenione przez dekady.
Większość moich wielkich kłopotów ujawnionych przez część Kroku 4 była także częścią mojego „makijażu” charakteru od czasów dzieciństwa. Nawet uczciwość z której byłam taka dumna okazała się tylko „kasą” uczciwości. Wadą mojego charakteru, którą odkryłam a która niepokoiła mnie najbardziej była „manipulacja”. Zdałam sobie sprawę, że manipulowałam ludźmi w sposób niemiłosierny, tak by wszystko było po mojemu. Uczenie się tego o sobie było bardzo bolesne. Większość Kroku 4 jest bardzo bolesna. Ale czy ja nie jestem lepsza „wiedząc” to o sobie?
Przecież dopóki tego nie wiem, jak mogę się zmieniać? No i czy nie na zmianach polega nasz Program AH?
Nie zaczynajcie Kroku 4 dopóki nie wybudujecie solidnych podstaw od Kroku 1 do 3-ego.
Ale proszę nie pozbawiajcie się uzdrawiającego uwolnienia jaki tylko Krok 4 i 5 może stworzyć!
Betty C.
STEP 5 – INTEGRITY
5. Admitted to ourselves and to another human being the exact nature of our wrongs.
http://www.femalegamblers.info/
Volume No.
IV, Issue No. 8 August 2002
KROK 5 – INTEGRALNOŚĆ, PRAWOŚĆ, SZCZEROŚĆ, SPÓJNOŚĆ
5. Wyznaliśmy sobie i drugiemu człowiekowi istotę naszych błędów.
W zeszłym miesiącu mówiłyśmy o kroku 4 Programu Zdrowienia. Wydaje się więc naturalne, że teraz pora na Krok 5-ty…Jeżeli zakończyłyście pracę nad Krokiem 4-tym, ja myślę, że to będzie dobry pomysł, by pracę nad Krokiem 5-tym podjąć niemal natychmiast.
Krok 5-ty jest równie “patroszący bebechy” jak krok 4-ty.Po pierwsze, odwiedzimy ponownie wszystkie te sprawy z którymi dopiero co konfrontowałyśmy się jeśli chodzi o nas same i nasze kontakty z innymi. Po co uczestniczyć w niewygodach dłużej niż jest to konieczne? Po drugie, podzielenie się naszym obrachunkiem z innymi ludźmi wymaga uczciwości, której nie stosowałyśmy od długiego czasu…lub być może nigdy nie znałyśmy. Będąc w agonii naszego uzależnienia, większość z nas stała się świetna w „racjonalizacjach”.
W miarę upływu czasu, zaczęłyśmy racjonalizować powody, dla których byśmy miały nie dzielić się sprawami albo uchybieniami( grzeszkami). Wszystko czego nie „załadujemy” w Krok 5-ty będzie dalej „korodowało”, zjadając nasze poczucie własnej wartości, pogodę ducha i duchowość. Pamiętajcie ,jesteśmy tak długo chore, dopóki trzymamy swoje tajemnice dla siebie.
Ostatecznie, nie chcemy stracić naszego pędu (impetu). Jeżeli decydujemy się objąć Program Zdrowienia AH jako całościowe narzędzie do naszego osobistego zdrowienia, decydujemy się „Podążać krokami w naszych codziennych sprawach” (Combo Book 17). Podążenie za następnym Krokiem tak szybko, jak tylko jesteśmy gotowe, daje możliwość znakomitego „pozostania w Krokach”. I to jest droga, którą Program rekomenduje.
KTO? Doświadczanie zdrowego, pozytywnego Kroku 5 zależy od przyszłych prawidłowych odpowiedzi na pytania. Kilka oczywistych cech szczególnych Kroku 5-tego towarzyszy sobie nawzajem. Potrzebujemy kogoś ,kto nie będzie nas oceniał. Kogoś, kto może i zapewni nam poproszony o to – uczciwą, wydajną opinię zwrotną. My musimy być pewne, że robimy Krok 5-ty z kimś kto będzie szanował naszą całkowitą poufność tego o czym mówimy. I to jest druga droga.
Kobiet- opiekunka (sponsorka) wydaję się być naturalnym wyborem dla Kroku 5 – partnera dla kolejnych 12 Kroków, jednakże praca nad Krokiem 5-tym z opiekunką (sponsorską) nie jest wymagana. Inne możliwości to przyjaciółka, terapeutka-terapeuta albo członek wspólnoty. Zasugerowane cechy szczególne powyżej i inne w które wierzysz są dużo bardziej ważne niż to, czy „etykietka” tej osoby ma znaczenie dla twojego życia. Ja gorąco odradzam byście wybierały w tym przypadku, kogoś, kto jest jedną z postaci waszego obrachunku.
Krok 5 prawdopodobnie nie zabierze tak dużo czasu jak Krok 4-ty. Upewnij się jednak, że masz na to jednak dostatecznie dużo czasu, Okazjonalnie, Krok 5-ty może wymagać drugiego posiedzenia: jeżeli tak, to ty i osoba ci towarzysząca powinnyście to zaplanować jak najszybciej.
Wybierzcie otoczenie w którym obydwie będziecie się dobrze czuły. Wyłączcie telefony. Wyłączcie komórki. Wyślijcie dzieci do ich dziadków na weekend. Postarajcie się!
Stwórzcie sobie komfortowe warunki zanim zaczniecie. Może zechcecie przyciemnić światło, może puścić łagodną muzykę, przygotować przekąski. Zaparzyć rumiankową herbatę… Wymyślicie coś…Robienie Kroku 5-tego, to najlepsza rzecz jaką kiedykolwiek robiłyście dla siebie. Zróbcie go jak należy!
Betty C., AZ
STEP 6 – WILLINGNESS
6.Were entirely ready to have these defects of character removed.
http://www.femalegamblers.info/
Volume No.
V, Issue No.3 March 2003
KROK 6- GOTOWOŚĆ, DOBRE CHĘCI, OCHOTA,CHĘĆ
6. Staliśmy się całkowicie gotowi do usunięcia tych wad charakteru.
Kiedy pracujemy nad Krokiem 4-tym uczymy się wiele o nas samych, wszystkiego co dostarcza cennego wglądu, który jest nam potrzebny, by kontynuować postępy w zdrowieniu. Nasz obrachunek dostarcza nam materiał, który my możemy nazbierać na listę wielkich kłopotów, które będą potrzebowały zmiany-nasze braki w charakterach.
W kroku 6-tym my sporządzamy listę negatywnych cech, które przysparzają nam kłopotów.
Na pracę nad Krokiem 6-tym składa się badanie stanu w którym stajemy się „całkowicie gotowi do usunięcia tych wad charakteru”. Na zewnątrz, to będzie wydawało się nam dane, iż nie tylko będziemy gotowe, ale ŻĄDNE, aby te wady charakteru zostały usunięte. Żeby to jeszcze było takie proste!
My istoty ludzkie nie tylko nie czujemy się dobrze ze zmianami, nawet, kiedy to są zmiany na lepsze. Lubimy istniejący stan rzeczy. My sobie żyjemy według pewnego schematu przez większość naszego życia. Nawet, kiedy ulepszanie naszej poprzednich sposobów w jaki dbaliśmy o nasze interesy nie “pracowało” – i znajdowałyśmy się w pułapce kręcącej się w dół spirali naszego uzależnienia, które powodowało, że nie kierowałyśmy naszymi życiami- ciągle byłyśmy oporne na zmiany. My PRZYWYKŁYŚMY DO NASZYCH WAD W CHARAKTERACH! Nawet zachwycałyśmy się niektórymi.
Stawanie się ”całkowicie gotowymi” zawiera poszukiwanie i wszechogarniającą chęć by porzucić te wady charakterów, z którymi czułyśmy się całkiem komfortowo. No tak! Kiedy podążamy Krokiem 6-tym z następnym krokiem Programu Zdrowienia, będziemy się musiały nauczyć nowych dróg kończenia spraw. Zaakceptujcie ten pomysł a także to, że STARE sposoby nie za bardzo działały.
W jaki sposób kompulsywna hazardzistka pracuje nad Krokiem 6-tym? Spójrzcie na te negatywne wady charakteru, które ujawniły się dzięki obrachunkowi. Może zechcecie zacząć od tych, które brały górę najczęściej, a może od tych, które najbardziej niszczyły wasze stosunki z tymi z którymi byłyście najbliżej. Zróbcie uczciwą ocenę efektów tych wad w waszych życiach. Zapytajcie same siebie: „Czy lepiej mi się będzie żyło z tymi wadami charakteru czy lepiej dla mnie będzie, gdy będę gotowa do ich usunięcia?”
Będziesz chciała podążyć w tym procesie z pomocą cech charakteru spisanych na liście.
Prawdopodobnie wyciągniesz wnioski, że będzie Ci lepiej, jeżeli zamienisz większość z nich na pozytywne cechy charakteru, ale jest całkiem możliwe, że zderzysz się z jedną lub dwoma, co do których nie będziesz zbyt chętna, by je porzucić. Jeżeli będziesz pewna, że jednak pozbycie się tych właśnie negatywnych cech charakteru będzie jednak najlepsze, poproś swoją Siłę Wyższą o pomoc w tym byś tego chciała.
Jest niewykluczone, że nawet kiedy rozpoznasz to czym są wady charakteru, ciągle będziesz wierzyła, że lepsze jest twoje opieranie się na nich. Jeżeli znajdziesz się w takiej sytuacji, ja chciałabym ci tylko zasugerować, byś pozostała otwarta jeśli chodzi o umysł, odnoście tego, czy potrzebna ci do życia taka cecha charakteru.
Tak jak jakikolwiek Krok naszego Programu, Krok 6-ty wymaga uczciwości, otwartości umysłu i chęci, które Combo Book- Wielka Księga definiuje jako „kluczowe słowa do naszego zdrowienia”
Tłumaczenie –Iwona-Isia
Wady charakteru = negatywne cechy charakteru, rysy na charakterze –przyp.tłumacza
STEP 7 – HUMILTY
7. Humbly asked God (of our understanding) to remove our shortcomings.
http://www.femalegamblers.info/
Volume No.
VI, Issue No. 3 March 2004
KROK 7 – POKORA
7. Pokornie prosiliśmy Boga (jakkolwiek go pojmujemy), aby usunął nasze braki.
W tym Kroku Programu Zdrowienia AH pokornie prosimy nasza Siłę Wyższą o usunięcie tych wad charakteru, które odsłonił nam Krok 4-ty z naszego obrachunku. I być może wydobył je na światło dzienne także Krok 5-ty.
Pokora jest jednym z tych najwyższych i doskonałych cech szczególnych. Strona pierwsza Combo Book mówi: „Słowo „duchowe” w tym kontekście odnosi się do tych cech ludzkiego umysłu, które reprezentują najwyższe wartości, takie jak: życzliwość, wielkoduszność, uczciwość i pokora”.
Ja mówiłam o pokorze, jako o jednej ze szczególnych cech charakteru,którą mamy nadzieję osiągnąć w trakcie pracy nad Krokami w wydaniu WHW –Kobiety Pomagają Kobietom w wydaniu z kwietnia 2000 roku.(tłumaczenie artykułu pod tym Krokiem-przyp.tłumacza).
Więc…po prostu poprosiliśmy pokornie, aby nasze wady charakteru zostały usunięte. Łatwo się mówi. Niby nic, prawda? Ja mogę mówić oczywiście na podstawie moich osobistych doświadczeń, ale usunięcie niektórych wad charakteru było po prostu łatwe dla mnie. I ja wyznaczyłam sobie ponadnaturalną istotę, którą nazwałam Bogiem jako moją Siłę Wyższą. Spodziewam się, że ludzie, którzy optują za Wspólnotą jako Siłą Wyższą lub inną ponadnaturalną siłą wyższą stają twarzą w twarz z podobnym wyzwaniem.
Ja głęboko wierzę, że kompulsywnie grająca kobieta, poszukujący zdrowienia może pracować nad Krokami Zdrowienia, wybierając na Siłę Wyższą coś innego niż Boga jakkolwiek go pojmujemy. Ale w kroku 7-ym, nie otrzyma żadnego ponadnaturalnego wsparcia. Ja wierzę, że wsparcie o które się zwróci będzie zawierało przewodnictwo, sprzężenie zwrotne, sugestie dla strategii i tym podobnych oraz wsparcie.
Opierając się na moim osobistym doświadczeniu, moja Siła Wyższa po prostu „usunęła” niektóre z moich najbardziej destrukcyjnych (szkodliwych) wad charakteru, zwłaszcza te, które najbardziej raniły innych ludzi tak jak i mnie. Nad innymi musiałam pracować i przepracowywać je. Niektóre z nich stawały się coraz mniej ważne w miarę upływu czasu. Inne wydawały się tylko ,że są „usunięte”, ale doświadczenie nauczyło mnie ,że one tylko skrywały się , po to by nagle wyłazić z ukrycia, jak tylko ja stawałam się zadowolona z siebie i pozwalałam sobie na „nadęcia”, że wytępiłam drażniące(irytujące) mnie wady!
Niektóre z moich wad charakteru ciągle jeszcze żyją I mają się dobrze! I niestety ja mam pewność, że mam całkiem niezły ich zapas, by pozbyć się ich całkowicie w tym życiu.
Byłam uparta, jeśli chodzi o niektóre z tych wad charakteru. One reprezentują tzw „strefę mojego komfortu” a przecież my ludzie lubimy nasze „enklawy bezpieczeństwa” – bez względu na to jak są one niekomfortowe!
Pewnego razu usłyszałam na mitingu AH powiedzenie: ”Bóg może przenosić góry, ale On spodziewa się, że przyniosę mu łopatę”. Ja wierzę ,że to powiedzenie odnosi się właśnie do wad charakteru. Stoję teraz dużo bardziej na stanowisku by być czujną w taki sposób, by nie pozwolić, aby moje braki wkradły się ponownie w mój charakter, jeżeli włożę ciężką pracę w pozbycie się ich! Ja jestem moją Siłą Wyższą „w trakcie pracy” i z Jej pomocą ja będę dalej pracować………..
Betty C., AZ
Zamieszczam dodatkowo tłumaczenie artykułu z 4 kwietnia 2000 roku o którym wspomina powyżej Betty C.
Volume No. II, Issue No. 4 April 2000
HUMILITY-What a Concept!
POKORA- ALE POMYSŁ!
Życzyłabym sobie, abym ciągle miała moją książkę do łaciny z mojej szkoły średniej: Podejrzewam, że znalazłabym tam wyjaśnienie, że słowa pokora i zniewaga mają ten sam źródłosłów.(angielskie słowa humiliation and humility –przyp.tłumacza). Dziwna myśl. My wszyscy prawdopodobnie doświadczyliśmy dewastacji(szkód), jakie przynosi bycie znieważonym(obrażonym).
Ja wiem, że ja tak. W istocie, najgorsze zniewagi to zniewagi, które sama sobie zgotowałam. Cierpienie zniewagi. Złe, bardzo złe! Uzyskiwanie( zdobywanie) pokory. Dobre, bardzo dobre.
Pokora jest jedną z tych zdobyczy charakteru, o której myślimy, że zdobędziemy ją jeżeli będziemy ciągle dobrze pracować w Programie AH. Co to jest POKORA? Gdyby zmuszono mnie do zastąpienia słowa pokora jednym synonimem wybrałabym- UCZCIWOŚĆ. Ale oczywiście to słowo nie stanowi definicji słowa pokora. Ale jeśli mamy przyjemność spędzać czas z siostrą albo bratem AH –którzy prawdziwie nabyli pokorę, bezomyłkowo – uczciwość towarzyszy ich każdemu stwierdzeniu, każdemu działaniu.
Pokora jest “śliska”, tzn. łatwo może się wyślizgnąć z rak. To, co napisał kilka lat temu pewien “stary/starodawny” gentelman, członek AH, całkiem dobrze oddaje (podsumowuje) dylemat pokory. Powiedział coś w tym stylu: “W momencie, kiedy pomyślę, ze uzyskałem pokorę – juz jej nie ma!” Jeśli zacznę głaskać się po głowie za to, ze jestem tak pokorna, pokora, której być może pozwoliłam się rozwinąć, zostaje wypchnięta za okno przez dumę, w którą popadłam w mojej pokorze!
Lata temu, pewien pisarz piosenek określił to w taki świetny sposób: „O Boże, tak trudno być pokornym, gdy jest się doskonałym w każdy sposób…”Łatwo napisać takie słowa ale czy jest możliwe? Bycie perfekcyjnym, pomijając wszystko, wymaga pokory. To wkracza w dychotomię piosenki, ale co z prawdziwym życiem? Czyż to nie jest mały, pracowity 12 stopniowy przyrząd ćwiczeniowy do zrobienia?
Ja nie mam odpowiedzi. Jeśli chodzi o moje rozumienie „pokory” wiem jedno-to jest bardzo iluzoryczna jakość. Na pewno nie zdobędziemy jej poprzez bezpośrednie działania. To będzie wymagało zbyt wiele przemyśleń o jakości, która jest ulotna, gdy zaczynamy mieć pewność, że jest obecna. Ja myślę, że odpowiedź –przynajmniej dla mnie –znajduje się na stronie 17-tej Combo Book „Podążaj Krokami w codziennych sprawach”. Jeżeli ja posłucham tej rady, wszystko inne wydaje się, że dba o siebie samo…
Betty C., Arizona
STEP EIGHT – RESPONSIBILITY
8.Made a list of all persons we had harmed and became willing to make amends to them all.
http://www.femalegamblers.info/
Volume No.
VI, Issue No. 4 April 2004
KROK 8-ODPOWIEDZIALNOŚĆ
8. Zrobiliśmy listę wszystkich osób, które skrzywdziliśmy i staliśmy się gotowi zadośćuczynić im wszystkim.
Program Zdrowienia jako całość mówi o braniu odpowiedzialności – o zdolnościach do i robieniu koniecznej pracy by zmieniać nas same z osób opętanych przez uzależnienie do nas pojmowanych jako całość i szczęśliwych. Jednakże tutaj w Kroku 8, my szczególnie bierzemy odpowiedzialność za krzywdy, które wyrządziłyśmy, zarówno nam samym jak i innym. TY TAKŻE NALEŻYSZ DO SWOJEJ LISTY KROKU 8-ego. I jak zawsze skoncentrujemy się na tym Kroku „ na teraz” i będziemy się wystrzegać patrzenia w przyszłość.
Krok 8 wyznacza nam dwa zadania:
Po pierwsze robimy listę wszystkich osób, które skrzywdziłyśmy; dla większości z nas to jest dosyć długa lista i patrzenie na krzywdy, które wyrządziłyśmy może być bolesne. Jest dużo prościej zrobić listę naszych zobowiązań finansowych, które jesteśmy winne…hm, no prościej jest ją sporządzić. Ale my także wyrządziłyśmy wiele krzywd, których nie da się „wymierzyć w dolarach i centach (chodzi o wartość pieniężną- przyp. tłumacza).
My prawdopodobnie okradłyśmy z czasu naszych partnerów, nasze dzieci, naszych pracodawców…A kiedy byłyśmy tam, gdzie powinniśmy były być czy tak naprawdę byłyśmy obecne ciałem i duchem? Kiedy spożywałyśmy wspólny posiłek z naszymi rodzinami, byłyśmy skoncentrowane na nich czy tak naprawdę martwiłyśmy się skąd wziąć pieniądze na pokrycie czeków, które wypisywałyśmy albo robiłyśmy intrygi byleby tylko zdobyć pieniądze na grę? Czy w pracy tak naprawdę skupiałyśmy się na tym, za co nam płacono, czy kombinowałyśmy jak się urwać z pracy, żeby pójść sobie pograć?
Większość z nas zadała sporo bólu emocjonalnego i psychicznego krzywdząc naszych bliskich. Uzależnienie od hazardu wytwarza stres w życiach członków naszych rodzin porównywalny do stresu, który odczuwamy my same – hazardzistki. Zachowanie hazardzistki powoduje erozję zaufania i poczucia bezpieczeństwa małżonków i partnerów, rodziców, dzieci, krewnych. Zasięg jest długi i szeroki. I my stosujemy Kroki Zdrowienia do naszego całego życia, a nie tylko do miesięcy, lat czy dekad. My jesteśmy winni również przeprosiny zupełnie nie związane z hazardem. Spójrzcie dokładnie, całościowo i uczciwie na wysiłek skompletowania całościowej listy jako punktu na drodze naszego zdrowienia.
Drugim celem z jakim się mierzymy by go zdobyć w Kroku 8-ym jest chęć przeproszenia wszystkich na liście ,którą sporządziłyśmy. My będziemy nie tylko chciały, ale będziemy żądne zadośćuczynienia wielu osobom z naszej listy. Ale na naszej liście będą też i ludzie, co do których będzie w nas sprzeciw, by im przepraszać.( będzie w nas niechęć do tego).
Możemy w to wierzyć prawdziwie lub nie ale „przepraszać ICH? Przecież oni mnie skrzywdzili w takim stopniu jak ja skrzywdziłam ich!”. Wielu ludzi w trakcie zdrowienia znajduje na liście ich Kroku 8-mego ludzi, którzy wyrządzili im krzywdę. Może być w nas mniej chęci do przeproszenia ich.
Potrzebujemy więc zadać nam samym pytanie: Czy krzywda, która została mnie wyrządzona zmienia fakt, że ja skrzywdziłam kogoś?. Nie, nie zmienia. My potrzebujemy zrobić to, co jest dobre dla nas –„posprzątać nasza stronę ulicy”. Wybór kogoś innego, co on zrobi ze swoją strona ulicy jest nieistotny. My zdrowiejemy dla nas samych i przeprosiny innych są wielką częścią naszego zdrowienia.
Kiedy nie ma w nas chęci do przeproszenia, możemy oczekiwać wkładu i pomocy ze strony naszego sponsora, członków naszej grupy AH i naszej Siły Wyższej. Ta chęć przyjdzie jeśli jej poszukamy…
Betty C. Arizona
STEP NINE – DISCIPLINE9.Make direct amends to such people wherever possible, except when to do so would injure them or others.
http://www.femalegamblers.info/
Volume No. VII, Issue No. 1 June 2005
KROK 9 – DYSCYPLINA
9.Zadośćuczyniliśmy osobiście tym ludziom, wobec których było to możliwe z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych.
Efektywność Programu Zdrowienia AH jest po brzegi wypełniona pisaniem, każdym rodzajem pisania! Kiedy docieramy do Kroku 9-tego, robimy użytek z jednej z tych list, którą napisałyśmy w trakcie pracy nad Krokiem- 8-mym.Bierzemy listę osób i instytucji, którym jesteśmy winne przeprosiny (w znaczeniu – zadośćuczynienie -przyp.tłumacza)..
Wiele kompulsywnych hazardzistek zaczyna zadośćuczynianie na długo zanim zaczną pracę nad Krokiem 9-tym czyli w trakcie „oficjalnej” pracy nad Krokami Zdrowienia. Nasze zadośćuczynienia, które zaczynamy najprędzej jak to tylko możliwe, są zwykle różnego rodzaju zobowiązaniami finansowymi. Niektóre z naszych szwindli w których maczałyśmy palce, są tak karygodne ,ze wręcz proszą się o migający neon „Tutaj Należne Zadośćuczynienia”.
W chwili, w której docieramy do tego Kroku, Program Zdrowienia w którym bierzemy udział, już wyprodukował w nas tony pozytywnych zmian w naszych życiach i charakterach. My jesteśmy już zdolni do rozpoznawania bolesnego faktu, że krzywdziliśmy ludzi na wiele sposobów innych niż tylko finansowy. Powszechne jest to, wśród członków AH na mitingach, że zdają sobie sprawę z tego, że okradali swoje rodziny i pracodawców z czasu.
Część robienia „bezpośredniego zadośćuczynienia” Kroku 9-tego wymaga zastępowania tego co stracone – czymś innym Nie da się zadośćuczynić pieniędzmi za skradziony czas. Najczęściej najwłaściwsze sposób zadośćuczynienia wymaga uważnego zastanowienia się. Czasami musimy wymyślić jawny nietypowy (pomysłowy) sposób, by pokazać nasz prawdziwy żal i nasze pragnienie właściwego postępowania (czynienia dobra). Czasami jedyne, co możemy zrobić to przeprosić – i mieć to naprawdę na myśli (czuć to).
Stosowanie dyscypliny do pracy nad tym Krokiem ma przynajmniej dwa powody. Jeden jest oczywisty- podążanie za planem spłaty długów – zwykle przez czas wielu lat, czasami Az do końca życia- wymaga dyscypliny. Innym ważnym celem, który wymaga czasu jest odzyskanie zaufania partnerów, dzieci, przełożonych, przyjaciół…Jak ktoś może zadośćuczynić- przeprosić za to, że okazał się niegodny zaufania?
Oczywiście, że przez stawanie się wiarygodną i godną zaufania. Ale przygotujcie się na pewne frustracje. Ty będziesz wiedziała, że ponownie jesteś godna zaufania, będziesz to wiedziała zanim ludzie, których skrzywdziłaś odzyskają pewność w Twoją prawość (szczerość). Zdyscyplinuj siebie samą do uczciwości i tego, że można na tobie polegać; nabądź- rozwiń takie jakości, które przysposobią zaufanie i sprawią, że stanie się to przyzwyczajeniem. Zastąp stare zwyczaje, krzywdzące zwyczaje –nowymi, pozytywnymi zwyczajami.
Drugi wymóg do zdyscyplinowania się w czynieniu zadośćuczynienia to wymóg uczciwości własnej a także roztropności. Krok 9-ty mówi nam o zadośćuczynieniu „kiedy to możliwe” ale równocześnie zawiera warunek(zawiera kwalifikator, kwalifikuje – przy.tłumacza) –„ z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych”. Jeżeli zamierzamy przepraszać, chcemy przepraszać za każdy grzech –wykroczenie.. Ale czasem się nie da – po prostu nie możemy tego zrobić.
“Wielka Księga” AA podaje przykład zdrady, by zilustrować sytuację w której przyznanie się I przeprosiny narobiłyby więcej szkody niż pożytku. Być może same znajdziecie w waszych życiach przykłady w których przeprosiny jedynie pogłębiłyby już uczynione szkody – krzywdy. W każdym przypadku zaistnienia takiej sytuacji, my nie mamy innego wyboru, jak samo zdyscyplinowanie się, by zaakceptować fakt, że nie możemy zadośćuczynić- przeprosić, bez względu na to, jak bardzo byśmy chciały.
Powyżej zwraca się uwagę na naszą uczciwość i rozwagę – roztropność. Bądźcie rygorystycznie uczciwe wobec siebie, ale unikajcie sytuacji w których możecie narobić jeszcze więcej krzywd. Starajcie się jak umiecie najlepiej by rozpoznawać jakiekolwiek oszustwa wobec samych siebie, które motywowałyby was do nalepiania fałszywych etykietek na sytuacje tak by uniknąć nieprzyjemnego zderzenia albo innych negatywnych scenariuszy.
Zadośćuczynianie wymaga czasem połknięcia okropnie smakującego lekarstwa, ale to jest lekarstwo, które pomaga w procesie gojenia. Dyscyplinowanie nas samych w Kroku 9-tym wychodzi, jeśli chodzi o zdrowienie znacznie dalej, zapewniając nam szacunek do nas samych, którego tak nam brakowało przez długi, długi czas…
Betty C., AZ
Step Ten–PERSEVERANCE
10.Continued to take personal inventory and when we were wrong, promptly admitted it.
http://www.femalegamblers.info/
Volume No.
VII Issue No. 3 October 2005
KROK 10 – WYTRWAŁOŚĆ
10.Prowadziliśmy nadal osobisty obrachunek z samymi sobą i jeśli byliśmy w błędzie, szybko przyznaliśmy się do tego.
Krok 10 –ty jest POTĘŻNYM Krokiem! Pierwsze trzy Kroki są fundamentami na których opieramy nasze zdrowienie a Kroki od 4-tego do 9-tego w których my podejmujemy działania aby osiągnąć wyznaczone zadania(cele). Dlaczego ja twierdzę, że Krok 10-ty jest potężny? Naprawdę robię to z dwóch powodów. Numer 10-ty jest pierwszym z trzech Kroków, które trzymają nas w rozwoju i w posuwaniu się naprzód w pozytywnym kierunku. I – teraz jest to, co naprawdę wkłada siłę w POTEGĘ- Krok 10-ty jest Krokami od 4-tego do 9-tego złożonymi w jedno!
Jeżeli sprawimy, że Krok 10-ty stanie się naszym codziennym zwyczajem, nie możemy upaść w zdobywaniu zdrowienia w którym, na dłuższą metę, będziemy kontynuować zmiany na lepsze. Przyglądnijmy się więc dlaczego ten właśnie Krok wzmacnia dobre przyzwyczajenia i kontynuujemy wzrost który rozwinęliśmy do tej pory w naszej podróży dzień po dniu w pracy nad 12-oma Krokami.
“Prowadziliśmy osobisty obrachunek”: My robiliśmy obrachunek się z samymi sobą, naszymi wadami charakteru i innymi, w Kroku 4-tym nauczyliśmy się podzielenia się wynikami naszego obrachunku z inną osobą. Tak więc Krok 10-ty zawiera w sobie zachowania, które praktykowaliśmy już w Krokach 4-tym i 5-tym.
“…jeśli byliśmy w błędzie, szybko przyznaliśmy się do tego…” Moje osobiste doświadczenie było tego rodzaju, że w większości ja podejmuję działania Kroku 5-tego w stosunku do każdej osoby mojego codziennego obrachunku, którą skrzywdziłam. I wydaje się, że ,wcześniej czy później, ja często kończę mówiąc o tych zdarzeniach na mitingach w których uczestniczą członkowie AH. Nie dlatego, że ja wierzę iż jest to konieczność, ale dlatego że gdy dzielimy się doświadczeniem, siłą i nadzieją z innymi, niektórzy maja tendencje do „wygadania się” wtedy. Przynajmniej ja tak robię.
Niektórzy nie musza się rozdrabniać, by wyciągać wnioski, że ten Krok 10-ty zawiera niektóre z gojących rany elementów, które już brałyśmy w naszym pierwszym długim obrachunku.
Tak jak w Kroku 4-tym “badającym i odważnym” dzienny obrachunek będzie odkrywał negatywne cechy charakteru, które potrzeba usunąć, z pomocą siły Większej niż my same. Tak cały Krok 10-ty zawiera gotowość do usunięcia tych wad charakteru i pokorne proszenie Boga (jakkolwiek go pojmujemy) by usunął te braki. Innymi słowy, my podążymy w obrachunkach naszego Kroku 10-tego z tymi samymi pozytywnymi zachowaniami jak w Krokach 6 i 7.
To idzie bez mówienia, że zadośćuczynienie, kiedy skrzywdzimy kogoś stanie się czymś, co będziemy praktykowały do końca życia. Na szczęście Krok 10-ty sprawia, że lista krzywd którą zrobiłyśmy w Kroku 4-tym ,staje się teraz krótsza.
W miarę upływu czasu i w miarę mojego podążania Krokami Zdrowienia w moich codziennych sprawach, Bóg- tak jak ja go pojmuję- sprawił, że zaszedł we mnie cud zmiany. Jako skutek w Kroku 10-tym lista, która była dłuższa na początku- skróciła się w miarę upływającego czasu. Noce, gdy pracowałam nad listą i nikt się na niej nie pojawiał, stawały się coraz częściej. I ja wiem, że nie stałam się osobą „grzeczniejszą, łagodniejszą” dzięki mnie samej.
Działanie w którym podejmujemy nasz codzienny obrachunek wytwarza potrzebną listę krzywd ,które zrobiłyśmy. My pozbyłyśmy się ciężaru krzywd z naszego sumienia, tak jak zrobiłyśmy to w trakcie pracy nad Krokami 8 i 9.
Krok 10-ty nie jest „magiczna kulą”, która powoduje, że jest w porządku deptanie uczuć innych ludzi albo zatrudnianie mrocznych sposobów w naszych codziennych sprawach, ponieważ my zamierzamy natychmiast temu zadośćuczyniać! Co za przekora. Codzienny obrachunek i działania zakończone sukcesem, tworzą wielką motywację do zmiany naszych zachowań i wpajają nam( zaszczepiają w nas) współczucie i współodczuwanie (empatię) dla i rozwagę w stosunku do ludzi z którymi mamy do czynienia. Eliminujemy nagromadzony bagaż! Pamiętacie? Ten ciężki ładunek, który gromadziłyśmy przez lata i który się przez te lata pogłębiał? My po prostu już nie musimy robić tego dłużej i Krok 10-ty jest wielką częścią wolnego od tego bagażu życia.
Betty C., AZ
Step 11 –Spirituality
11. Sought through prayer and meditation to improve our conscious contact with God as we understood Him, praying only for knowledge of His will for us and the power to carry that out.
http://www.femalegamblers.info/
Vol. IX Issue No. 6 June 2007
11. DUCHOWOŚĆ
11.Szukaliśmy poprzez modlitwę i medytację lepszego , świadomego kontaktu z Bogiem, jakkolwiek go pojmujemy, modląc się jedynie o poznanie Jego woli wobec nas oraz siłę do jej spełnienia.
Krok 11-ty Programu Zdrowienia Anonimowych Hazardzistów to ważne słowa!
Uproście go i zobaczcie, jaki jest on łatwy.. Nasze cele w tym Kroku to:
1 doskonalenie naszego świadomego kontaktu z Bogiem-tak jak go pojmujemy,
2. zdobycie wiedzy na temat woli tej Siły wobec nas (zamiarów),
3.zdobycie niezbędnej mocy do wypełniania woli naszej Siły Wyższej.
Co to jest świadomy kontakt? Czymkolwiek to nie jest – nie jest to przypadkowe – okazjonalne „przebłyski Boga”, których doświadczamy, tak jakby Bóg naciskał palcem na kontakt i rozbłyskała żarówka nad naszymi głowami i uczy nas czegoś ważnego lub odpowiada na kłopotliwe pytania. My szukamy świadomego kontaktu. Świadomie wykształcamy łączność z naszą Siłą Wyższą. Doskonalenie naszego świadomego kontaktu z Bogiem zawiera zwiększoną ilość czasu na łączności z Bogiem i im wyższa jest jakość tego kontaktu, tym jest on bardziej dający do myślenia. Chodzi zarówno o czas spędzony na słuchaniu jak i na „rozmawianiu”. O wsłuchiwanie się naszą dusza bardziej niż uszami. Teoretycznie, osiągniemy punkt ciągłej wzajemnej komunikacji z Bogiem, tak jak go pojmujemy.
Czy to jest możliwe? Wątpię w to I wiem, że ja nawet nie zbliżyłam się w pobliże tego. Ale wszyscy słyszeliśmy o ludziach, którzy wydają się, że poszli naprzód w tym kierunku. Święty Franciszek, Mohammed, Eliasz, Matka Teresa z Kalkuty.
Historia wydaje się być pełna ludzi, którzy podążali krystalicznie czystą, świetlaną ścieżką, mając misję wypełniania woli Boga. My możemy naśladować tych ludzi przez ulepszanie świadomego kontaktu z siłą Większą od nas samych.
Użycia jakich narzędzi lub metod doradza nam Krok 11-ty do polepszenia naszej świadomej łączności z Bogiem? Modlitwy i medytacji. Modlitwa odgrywa oczywistą, aktywną rolę w tej wzajemnej komunikacji, którą chcemy kultywować. „Rozmawiać” z Bogiem. Ale wzajemna rozmowa zawiera zarówno słuchanie jak i mówienie. Kiedy medytujemy staramy się zapewniać czysty – nie pusty- umysł z którym Bóg może się komunikować. Staramy się powymiatać na bok rozgardiasz codziennych kłopotów i zdarzeń, które zwykle zajmują nasz świadomy umysł. W ćwiczeniu Kroku 11-tego, my dajemy sobie wielką szansę osiągnięcia dobrodziejstw wiedzy –jak „przeżywać” nasze życia w sposób najlepszy.
Niech Bóg jakkolwiek go pojmujemy pobłogosławi was i waszych bliskich.
Betty C., Arizona
Tłumaczenie Iwona – Isia