SIERPIEŃ 2007
Data oryginalnej publikacji tłumaczenia w Internecie na moim forum www.hazardzisci.info 2007-08-06, 12:55
I travel light these days ~~~~
MOJA PODRÓŻ STAŁA SIĘ TAKA ŁATWA W TYCH DNIACH …
Już nie noszę bagażu z mojej przeszłości – winy, wstydu i wyrzutów sumienia. Ani nie zabieram ze sobą zbyt wielu oczekiwań na przyszłość. Na tej drodze do zdrowienia, ja potrzebuję tylko wiary i nadziei… i tylko by wystarczyły na dzisiaj.
Zwykłam pakować się w podróż koncentrując się na winie, wstydzie i wyrzutach sumienia, jakby to były trwałe naroślą na moich plecach. To był taki ciężar, by ciągnąć to ze sobą, szczególnie, kiedy próbowałam się wspinać po Dwunastu Krokach Zdrowienia!
Dziękuję Bogu, że odkryłam taką cudowną rzecz nazywaną ” Przebaczenie”. Zrozumiałam, że mój Stwórca wybaczył mi, więc, dlaczego do licha, ja nie mogłabym wybaczyć sobie? Moja rodzina i przyjaciele przecież także kochali mnie bezwarunkowo, każdy z nich obdarowując mnie cennym prezentem przebaczenia po tym całym bólu, którego ja byłam przyczyną. To było zdumiewające dla mnie, że wszystko ci ludzie, których ja skrzywdziłam moimi niekończącymi się kłamstwami i zdradami, mogliby po prostu kochać mnie tak czy owak.
Pozwalając sobie, na ciągłe tarzanie się w litości nad samą sobą, litości, która chodzi ręka w ręka z winą, wstydem i wyrzutami sumienia, było przecież jak bycie wetkniętym w ruchomy piasek … w końcu to połknęłoby mnie całą! Sądzę, że my jako kompulsywne hazardzistki wycierpiałyśmy wystarczający ból w naszym uzależnieniu i kiedy raz pochodzimy do pierwszego kroku zdrowienia, potrzebujemy skończyć podróż winy po to, by zacząć nową podróż. Nigdy nie powinnyśmy oczywiście zapomnieć, skąd przyszłyśmy, ponieważ to jest dobre przypomnienie tego, gdzie nie chcemy być ponownie, ale musimy pozwolić na odejście pewnych aspektów naszego przeszłego bólu po to, by zacząć uzdrawiający proces.
Częściej niż nie, nasze poczucie własnej godności zostało „zestrugane” do zera, więc to jest niezwykle ważne, by dać sobie, co najmniej małe klepnięcie w tyłek, kiedy zabieramy się za pierwszy krok do zdrowienia. Klepnięcie wystarczająco mocne, jeśli taplamy się dookoła tego trwałego wzrostu wywołanego winą, wstydem i wyrzutami sumienia! Więc uczyńcie ładunek lżejszym!
Zrób przerwę! Chociaż podróżowaliśmy przez Piekło i zrobiliśmy tam dużo podłych rzeczy, my jesteśmy nadal ludźmi zasługującymi na drugą „szansę”. Bóg nadal kocha nas ….i daje na to dowody.
Także, ja próbuję teraz nie mieć zbyt wielu oczekiwań na przyszłość. Tak jak w powiedzeniu … „Jeden dzień za jednym razem”…. Spróbuję „pozostać” w tym momencie i cieszyć się każdą minutą, tego, że nie gram…
Jak dobrze jest żyć i „być” gdziekolwiek! To jest dużo lepsze niż siedzenie przed automatem do gry! Te zimne, metalowe potwory, już nie mają mnie w swoich uściskach … I jestem WOLNA! Chociaż wolność wymaga pracy. Jeśli ja zatrzymuję się w mojej ciężkiej pracy nad dwunastoma krokami zdrowienia, ja zaczynam cofnąć się do starych wzorów zachowania.
To jest niebezpieczne dla mnie. Znam moje granice i muszę być pilna w chronieniu bezpiecznej, zdrowej odległości od tej przepaści … Dla mnie, jedynym wyborem jest poddanie się Bogu i opiece innych zdrowiejących uzależnionych. Modlitwa jest bardzo pomocna dla mnie. Bóg ma wielkie ramiona i on liczy każdą moją łzę. On kochał mnie, kiedy byłam niegodna miłości. I podróż tą drogą zdrowienia z innymi uzależnionymi jest także bardzo pomocna. Wierzę że Bóg działa przez innych ludzi. I kto jest lepszy, by zrozumieć moje walki z sobą niż inna zdrowiejąca hazardzistka? ZDROWIENIE JEST JAK SKAŁA Rozładuj twoją winę, wstyd i wyrzut sumienia i weź się za pierwszy krok. Zacznij nową podróż dzisiaj. Zasługujesz na to, by uwolnić się od uzależnienia. Zasługujesz na to, by znowu odnaleźć spokój. Obojętnie, gdzie byłaś, obojętne, co zrobiłaś … ty jesteś godna drugiej szansy.
BÓG NADAL KOCHA CIEBIE … I KOCHAJĄ CIĘ TWOJE SIOSTRY!
~ Joan S. z Alberty w Kanadzie
Joan jest autorką książki ” Place Where Weeds & Roses Grow” -”Miejsce, w którym rosną chwasty i róże”( numer “KPK” -lipiec 2007)
No wonder the Xanax didn’t help~~~~
Cóż dziwnego – nawet Xanax nie pomógł..
Zostałam wykorzystana jako dziecko. Wydawało się, że słowny, umysłowy i fizyczny uraz nigdy nie odejdzie. Nie spotkałam mojego taty, aż do dnia, gdy miałam 12 lat. Kiedy ja miałam15 lat, on został zamordowany przez mafię.
Moja mama brała ślub 5 razy i jeden z moich ojczymów- gasił papierosy na moich rękach a inny próbował gwałcić mnie. Przeprowadzaliśmy się 36 razy, zanim ja skończyłam 16 lat. Ja sama wychodziłam za mąż 3 razy, z których dwa były z mężczyznami używającymi przemocy… trzeci był cudowny. On umarł 5 lat temu na raka. Przeanalizujmy TO! Odtąd… hazard. Gram. Mogę usiąść w kasynie i czuję się taka spokojna. Nie ma dzieci ( ja uwielbiam moje dzieci a propos.. 2 piękne dziewczynki, 12 i 16 lat). Mam cudownego narzeczonego od trzech lat, które nigdy nie wpada w szał, nawet kiedy ja narobiłam debetów na naszych kartach kredytowych, aż na $18,000 i musieliśmy zastawić dom i samochód…. on też gotuje i robi pranie ( i najważniejsze – kocha moje dziewczyny!). Ja jestem teraz w college, pracując pełną para nad moją praca licencjacką i planuję magisterium – zgadnijcie jaka pracę chcę podjąć? Jako doradca.
Bóg wie, jak miałam czasami tego dość. Zabawne jest to, że jestem tak szczęśliwa jak nigdy wcześniej- za wyjątkiem chwil, kiedy uprawiałam hazard. Obietnice samej sobie i Michałowi są zbyt liczne, by je zliczyć. NIGDY nie wrócę do hazardu. Przysięgam, że nie spędzę trochę więcej niż — ilość czasu w kasynie. Nie mam karty kredytowej. Leżę jak pies na cztery łapy. Tylko ostatnio jest mi jakoś tak źle , że pomyślałam i chwilami bałam się, że, jeśli to pogorszy się, to ja skończę ze sobą… ale przecież ja nie chcę umrzeć! Wygoda i ulga…takie bzdury, myślę, że muszę popracować nad tym.
Tak.. Potrzebuję pomocy. Potrzebuję miłości i wsparcia. Potrzebuję przyjaciół. Jestem bardzo miłą osobą i zawsze mam czas dla każdego NAJLEPSZA matka na świecie. Więc nagradzam się i robię wymówki dla mojego uprawiania hazardu.
Właściwie, to ja zrozumiałem dopiero kilka dni temu, co było nie tak z mną. Wycofanie. Nie mogłam przestać myśleć o kasynie. Byłam rozgniewana i zestresowana. Nie chciałem się z nikim zadawać. Stałam się przygnębiona i szłam do łóżka. Ociągałam się z moimi obowiązkami domowymi i czułam się fizycznie chora… do chwili aż poszłam do kasyna. NATYCHMIAST OZDROWIAŁAM! $3,000 później….. zarabiamy $45,000 rocznie i mamy puste konta. Wierzcie mi, nie możemy sobie pozwolić na niepotrzebne wydatki.. Nic dziwnego, że Xanax nie pomógł. Więc ja oddałam się tego wszystkiemu, co może mi pomóc. W KOŃCU. Jeśli to jest dno, dzięki Bogu! Jestem chora od takiego samopoczucia się. Jestem przestraszona. Oddałabym wszystko , by te dołki i górki odeszły. Jestem sparaliżowana strachem, że to są jedyne alternatywy na stresujące życie. Co zrobię kiedy nie będę mogła poradzić sobie. Jak poradzę sobie z moimi wycofaniami od codzienności? Co wypełni tą pustkę?
Joey w Michigan
Więc to jest moja historia i to jest moja modlitwa …. Do tych wszystkich, którzy mnie słyszą…. Którzy rozumieją o czym ja mówię….. kto zna podstępy i wstyd…. pomóżcie mi dać ten prezent tym, których kocham… ponieważ Pan Bóg wie ,że mam dość…
“And Then There Was the Internet”
“NO A POTEM BYŁ INTERNET”
Bobbe McGinley
Clinical Director/CEO of ACT – Counseling & Education Zdrowiejąca kompulsywna hazardzista, która zażyczyła sobie, by jej nie identyfikować, powiedziała: ” Nie było żadnej granicy między mną i tym co działo się wewnątrz ekranu komputera. Ja byłam chora na kompulsję (przymus), mimo, że przegrywałam między 5 a 15 tysięcy dolarów miesięcznie.
Od 1870’s w Salonach Dzikiego Zachodu do urokliwych dzisiejszych kasyn w Las Vegas, ludzie robią zakłady w grach karcianych i na automatach, przegrywając każdy grosz, który mają. Dzisiejszy Internet podwyższył to do wysokiego poziomu, pozwalając każdemu na robienie zakładów z ich tapczanów w ich mieszkaniach albo biurach, w pracy. Monitorowanie uprawianego na żywo hazardu staje się coraz trudniejsze dla hazardzisty. Trudne, by mogli sobie wyobrazić, jak dużo oni przegrywają.” Hazard internetowy jest naprawdę najgorszą formą hazardu, którą możesz uprawiać, ze wszystkich form hazardu, gdyż tam nie ma wystarczających regulacji, ” powiedział Kongresmen Robert Goodlatte*.
Jest spora ilość ludzi, którzy nie są skłonni do uprawiania hazardu bez użycia internetu, więc im więcej ludzi strona internetowa przyciągnie, tym więcej nowych osób w końcu stanie się hazardzistami problematycznymi.(problemowymi)*.
Hazard internetowy jest nowoczesną manifestacją ponadczasowej atrakcji człowieka do kart do gry. Coś, co internet zrobił, jest podsyceniem w górę podekscytowania ” mówi Ken Winters, profesor psychiatrii na University Minnesota.* : ” Dzieli cię tylko kilka kliknięć w klawiaturę od wygrywania dużych pieniędzy. ” Zanim „ludzie internetu” musieliby lecieć albo przejechać znaczny dystans, by dostać się do kasyna — tak teraz można dostać się tam za około 30 sekund kilkoma kliknięciami twojego palca wskazującego.
Jeśli hazard w kasynie jest czymś, co ktoś chce robić, to on usiądzie i pomyśli nad tym chwilę dłużej niż nad uprawianiem hazardu „na żywo”. Wtedy przychodzą myśli … Czy chce mi się jechać przez dwie godziny? Kto będzie doglądał dzieci? Kiedy powinienem wyjechać? Chociaż przymus (kompulsja) hazardu może oddziaływać na te wybory obojętnie i bez względu na te pytania, internet spowodował, że wszystko jest łatwiejsze. Nie ma żadnej potrzeby, by zostawić dom, martwić się, kto położy dzieci spać, albo o której trzeba będzie być z powrotem w domu.
” Hazard na żywo jest jak zwiększona władza magnesu, by uzależnić coraz większą grupę ludzi i przedmiotem zainteresowania jest to, że niektórzy ludzie będą wpadali w szpony uzależniającego procesu, ” powiedział Winter. Inną przyczyną tego, że hazard jest tak uzależniający jest brak społecznych umiejętności. Jeśli idziesz na żywo, by uprawić hazard, nie ma żadnej potrzeby, by powiedzieć komuś o tym, podczas gdy, jeśli idziesz( jedziesz) do Atlantic City albo Vegas, mógłbyś odczuwać potrzebę powiedzenia komuś o tym. Kompulsywni hazardziści skłonni są do kłamstw, na temat tego, gdzie oni idą i co oni planują robić, zaś internet czyni to łatwiejszym do ukrycia.
OTRZYMYWANIE POMOCY
Proces terapeutyczny zwykle zawiera indywidualną grupową i terapię, która skupi się na zarówno działaniach hazardzistów, jak i ich emocjonalnych problemach. Dla bezpieczeństwa, krewny , przyjaciel albo osoba postronna zwykle weźmie kontrolę nad finansami i komputer będzie wymagał zainstalowania oprogramowania zapobiegającego dostępność do hazardu „na żywo”. Terapia jest pomyślna tylko, jeśli hazardzista chce przestać grać. To jest niewiarygodne wyzwanie, jednakże wielu ludzi, z czasem, potrafi utrzymać wstrzemięźliwość(abstynencję) “nie obstawiając” przez długie okresy czasu. Hazardzista problematyczny nie będzie w stanie się, uprawiać hazardu w sposób bezpieczny, w taki sam sposób w jaki alkoholik nie może pić bezpiecznie. To jest dożywotni proces zdrowienia. To jest ” Jeden Dzień Za Jednym Razem. ”
Bobbe McGinley
Clinical Director/CEO of ACT – Counseling & Education
*zostało tutaj tyle już napisane o hazardzie problemowym(problematycznym),że nie chce mi się powtarzać
*Rep.Robert Goodlatte
. . . because grandma doesn’t have electricity.
… ponieważ babcia nie ma elektryczności…
Przepraszam, że dalej zawracam ci głowę moimi notatkami ….. ale jestem naprawdę sama z tym wszystkim. Sama, zmartwiona, tym, że inni mogą się dowiedzieć… moi współpracownicy… ale co najgorsze – mój syn i synowa. Czuję, że zawiodłam ich przez te minione 6 lat…. i teraz to. Mam naprawdę ciężki czas próbując znaleźć sposób na to, by powiedzieć im, że hazard był ważniejszy dla mnie niż bycie punktualną, kiedy świętowane były urodziny moich wnuków… i hazard był powodem, że nie miałam żadnych prezentów dla ich. Zbieram się na odwagę, by powiedzieć im, że nie mogę wziąć dzieci w poniedziałek na zaplanowane wcześniej dwa radosne dni z babcią… ponieważ babcia nakarmiła każdym centem jej czeku z wypłatą automat do gry. I jak mam powiedzieć im, że dzieci nie powinny spędzić dwóch nocy tutaj, ponieważ babcia nie ma prądu. Nie mogę uwierzyć, że przedłożyłam uprawianie hazardu nad moje wnuki. To jest na tyle ciężkie do przeżycia, że pytam: jak nie zażyć tabletki, które schowałem głęboko na później, by skończyć problem. Zraziłam każdego, kto raz był częścią mojego życia swoimi zachowaniami. Nie tylko hazard… ale także mój związek od 6 lat, który jest dla mnie pułapką. To jest takie złe, ale ja nie mogę wyjść poza to i hazard jest tylko jedną z manifestacji mojej depresji. Mogę opowiedzieć wam dokładnie o dniu, w którym zaczęłam uprawiać hazard…1 kwietnia, 2005…. dzień w którym Bob powiedział mi, że jest HIV pozytywnym. Dzień w którym on wyznał wszystkie jego sprawy… wyznał, że cały czas on okłamywał mnie i manipulował mną. Nie wiem dlaczego ale ja poszłam do kasyna… to jest dziesięć minut od mojego domu i ja chodziłam tam jak tylko miałam chwilkę czasu… zgaduję, że chciałem hałasu… Chciałam nie myśleć… Nie mogę wyjaśnić, dlaczego zgoliłam wszystkie moje włosy tej samej nocy… albo, dlaczego nadal to robię… Albo, dlaczego nie skończyłam tego związku… Robert musiał pójść na badania medyczne w ubiegłym roku… i ten dzień był dniem, w którym mój hazard naprawdę wyszedł poza jakakolwiek moją kontrolę. Przegrałam moją całą refundację podatku, większość mojego czeku z wypłatą i małe oszczędności w ciągu trzech dni.
$4000 w ciągu trzech dni… Super… Przez ostatni rok żyłam jak gdyby nie zależało mi, czy żyłam czy umarłam… i czuję, że weszłam do kąta i odebrałam sobie jakiekolwiek wybory. Wstręt, który czuję do siebie jest tak głęboki. Nie wiem, czy będę w stanie zwrócić z tej drogi…
Char
Hello everyone…
WITAJCIE WSZYSTKIE…
MAM NA IMIĘ Joan i jestem zdrowiejącą kompulsywną hazardzistą z Alberty w Kanadzie. Napisałam w hołdzie dla Marilyn, naszej drogiej przyjaciółki, która tak hojnie publikuje stronę internetową ” Kobiety Pomagają Kobietom”
i która tyle rzeczy robi dla innych, by pomóc naszym ciągle cierpiącym siostrom. Ona była ogromnym błogosławieństwem w moim życiu na tyle sposobów i wiem, że ona pomaga tylu innym. Mam nadzieję, że moje słowa wniosą jakąś radość do jej serca i mam nadzieję, że ona zobaczy jak bardzo jest kochana i doceniana!!! Marilyn …w podziękowaniu za wszystko, co robisz, ta piosenka jest dla Ciebie … ~ Ode to Marilyn ~
Once upon a time
In the desert there did dwell
A mom… A chum… A granny
Headin’ straight for gamblin’ hell
Her secrets she kept hidden
All the covert checks and swindlin’
Smilin’ oh so sweetly
Whilst her morals they were dwindlin’
And then a day of reckoning
Shameful deeds revealed
A family’s heart is shattered
Click-click her fate was sealed
Metal cuffs so cold
Endless tears of sorrow
Guilt, shame, remorse
Enough for an eternal tomorrow
A stint in a cold, harsh pen
A gaping hole in her soul
Discomfort and disgrace
Quickly take their toll
A lesson learned the hard way
Her story she must tell
Marilyn’s “Gripped by Gambling”
Her personal trip to hell
“Women Helping Women”
It’s really out of site
This lady sure knows how
To turn a wrong into a right!
Her service work is endless
Her humble heart so grand
A brand new women’s meeting
A kind and caring hand
God sent to us an angel
With wings of snowy white
A mom… A chum… A granny
She holds a lantern bright
Should you feel her warmth
Never shall you be the same
A precious gift from God
Marilyn is her name.
Joan S.
Tłum: Iwona –Isia (Ody do Marilyn nie tłumaczę)
Materiał chroniony prawem autorskim