Materiał chroniony prawem autorskim
BEYOND 90 DAYS: Maroon Booklet POZA 90 DNI: Bordowa (Karmazynowa) Broszura
2007-06-05 data oryginalnej publikacji tłumaczenia na założonym i prowadzonym przeze mnie w internecie ówczesnym Forum informacyjnym www.hazardzisci.info była koniecznością wobec braku literatury GA -AH.
SPONSOR TO SŁOWO NIEZBYT FORTUNNE W JĘZYKU POLSKIM.
Sponsor w rozumieniu AH to opiekunka /opiekun, “chrzestna/chrzestny” nowoprzybyłej osoby.
Iwona-Isia
Uwaga: otwarty umysł –to brak uprzedzeńPOZA 90 DNI: Bordowa (Karmazynowa) Broszura
WSTĘP
Miej otwarty umysł; to nie boli i kto wie – to mogłoby zmienić twoje życie “jednego dnia za jednym razem.”
Ta broszura jest dla tych, którzy są we wspólnocie więcej niż 90 dni – w niektórych przypadkach przez wiele lat.
Stwierdzenie, że 20 lat to daleko od obstawienia nie oznacza, że musi minąć kolejne 20 lat zanim zrobimy następne. Na drodze zdrowienia, konfrontujemy się z wieloma przeszkodami. Niektóre są oczywiste a inne trudne do wyłapania. One mogą nawet obracać się w atuty.
My, autorzy tej broszury, spróbowaliśmy omówić niektóre z tych przeszkód. Ta broszura jest oparta na naszych własnych doświadczeniach. Prosimy cię, byś miał otwarty umysł i mamy szczerą nadzieję, że to pomoże tobie w twoim postanowieniu trzymania się z daleka od następnego obstawienia, jeden dzień za jednym razem.
Miej otwarty umysł. Usłyszysz to stwierdzenie często na mitingach AH. To może łatwo zostać źle zrozumiane przez tych, którzy są nadal w takim stanie umysłu, w którym nie chcą, by im mówiono, co robić albo przez tych, który obawiają się konsekwencji.
Na przykład, często polecamy, aby nowi członkowie oddawali całą ich pensję ich współmałżonkom, tak, by ich współmałżonkowie wiedzieli dokładnie, ile oni zarabiają i aby prawidłowy budżet mógł być wprowadzony w życie. U tych z zamkniętym umysłem, natychmiastowa myśl jest taka: nie ma mowy! Ja zawsze zajmowałem się finansami w naszym domu; Nie chcę tego przewracać do góry nogami. Mój współmałżonek nie wie, jak to zrobić i narobi bałaganu.
Inny przykład mógłby krążyć wokół różnicy między abstynencją i zdrowieniem. Czy kiedykolwiek usłyszałeś uwagę na temat tego, że być może powinieneś ruszyć się poza abstynencję do zdrowienia? Czy wróg otwartego umysłu trafił w ciebie? Czy pomyślałeś, a kim są ci członkowie, by mówić mi jak żyć? Wszystko jest u mnie w porządku. Nie uprawiam hazardu. Biorę udział w mitingach. Czegóż więcej oni chcą?
To, czego oni chcą, jest najlepsze dla ciebie.
Otwarty umysł oznacza gotowość, by uwierzyć, że inna osoba mogłaby mieć rację. To też oznacza gotowość, by spróbować, w granicach rozsądku, metod, które członkowie AH mogą ci zasugerować.
Przez okres wielu lat w AH rozwinięto metody, które zapewniły sukces wielu kompulsywnym hazardzistom. W pierwszym kroku naszego Program Zdrowienia, przyznajemy się, że jesteśmy bezsilni wobec hazardu i że nasze życia stały się niemożliwe do kierowania. Tak więc, utrzymywanie otwartego umysłu oznacza gotowość, by zaakceptować pomoc, po to, by móc powrócić do kierowania naszym życiem.
My tylko musimy słuchać samych siebie rozmawiających podczas naszej terapii, by zgodzić się z tym, że nasza stara droga myślenia była niewłaściwa i, że być może droga AH, jako zasugerowana w tej broszurze, jest właściwą drogą.
KRÓTKA PAMIĘĆ
Mów o twojej historii na twoim mitingu AH i przypominaj sobie to, co po pierwsze, przyprowadziło cię do drzwi AH. Przyjmujemy, że przeszedłeś granicę 90dni. Możesz albo nie, uprawiać hazard w tym czasie, ale przyjmijmy, że nie grasz.
Życie jest trochę lepsze; ból, który przyprowadził cię do AH zaczyna stopniowo łagodnieć. Wkrótce, jeśli ty nie będziesz ostrożny, zaczniesz się zastanawiać, czy kiedykolwiek go odczuwałeś. Zapomnisz o bólu. Jeśli dotarłeś się do tego etapu, jest prawdziwe niebezpieczeństwo, że zawrócisz tam, skąd przyszedłeś i będzie bolało jeszcze bardziej. Tak wiele razy słyszeliśmy, jak członkowie mówią do nowego członka na jego albo jej pierwszym mitingu: “Gdybym tylko mógł nagrać i trzymać twoją terapię na kasecie i odtworzyć to dla ciebie, kiedy twoja pamięć zacznie zanikać…”.
Krótka Pamięć wydaje się być charakterystyczna dla kompulsywnego hazardzisty. Ileż razy przegraliśmy nasze pieniądze, cierpieliśmy ból klęski i agonii rzeczywistości tylko po to, by znowu wzlatywać na poziomy najwyższych radosnych uniesień, w chwilach, kiedy dostawaliśmy w ręce większe pieniądze albo sporadycznie wygrywaliśmy? Natychmiast zapominaliśmy o naszych minionych kłopotach. Tym razem będzie inaczej. Ale nigdy nie jest. To zawsze kończy się tym samym skutkiem: niedola i ból.
SAMOZADOWOLENIE
Są trzy razy, kiedy powinniśmy złożyć cały należny tej chorobie hołd. Pierwszy jest wtedy, kiedy czujemy się dobrze i silnie, i sprawy toczą się dla nas dobrze. Drugi jest wtedy, kiedy my upadamy i sprawy nie idą tak, jakbyśmy sobie życzyli. Trzeci raz, to jest stan pomiędzy tymi dwoma.
Na jakimkolwiek mitingu AH, zadaj obecnym członkom następujące pytanie: Jeśli ty nie jesteś zadowolony ze swojego zdrowienia, czy mógłbyś wstać? Każdy zerwie się na równe nogi. Dziwny stan to samozadowolenie! Nikt nie przyznaje się do zadowolenia z siebie. Czyż to nie jest natura samego samozadowolenia, by nigdy nie wierzyć, że ty jesteś zadowolony z siebie ale łatwo zidentyfikować to u innych?
Zadaj sobie te pytania:
Czy kontynuujesz przyglądanie się Dwudziestu Pytaniom i ciągle przeglądasz Program Zdrowienia? Czy może twoja odpowiedź brzmi tak, że patrzałeś na to codziennie, ale teraz ty jesteś przecież bardziej doświadczony i już nie potrzebujesz? To jest samozadowolenie!
Czy wierzysz, że wyprzedzasz nowszych członków w rozumieniu drogi AH i nie możesz nauczyć się od nich nic nowego? To jest samozadowolenie!
Czy wierzysz, że nauczyłeś się więcej niż niektórzy starsi członkowie, zapominając, że to oni, są tymi, którzy pomogli w twoim wczesnym zdrowieniu? To jest samozadowolenie!
Jest tyle różnych oblicz samozadowolenia. Jedyna pewna sprawa, jeśli chodzi o samozadowolenie, jest taka, że o ile jest bardzo łatwo zauważać je u innych – to o tyle trudno jest zauważać (lub akceptować) je u siebie.
NIE MA SKRÓTÓW W ZDROWIENIU
Nie szukaj dróg na skróty. Nie potrzebujesz żadnych. Ciesz się zdrowieniem, jeden dzień za jednym razem.
Sprawą, łączącą wszystkich kompulsywnych hazardzistów jest niecierpliwość. Chcieliśmy wszystkie dobre rzeczy w życiu „na wczoraj”. My zawsze rozglądaliśmy się za skrótami…łatwymi sposobami, by dostawać rzeczy, a odtąd rozpoczęliśmy naszą podróż najłatwiejsza nam znaną drogą –o nazwie „hazard” – zawsze padaliśmy na twarz („spadaliśmy na zbity pysk”).
Zdrowienie w naszej wspólnocie wymaga innego nastawienia. To nie może stać się w ciągu nocy.
Nie ma żadnych skrótów.
Popatrzcie na członków, który nie uprawiają hazardu od kilka lat. Być może jeden z nich jest twoim sponsorem. Ich życie jest dobre. Odnaleźli spokój umysłu. Ich relacje z innymi są poprawne. Wydaje się, że znają odpowiedzi na większość spraw i prowadzą życie w spokojny, pewny siebie sposób. Nic nie poradzisz na to, że podziwiasz takich członków i nic nie poradzisz na to, że chcesz tego, co oni już mają. Czy nie poszedłeś na skrót, udając, że jesteś taki jak oni?
To jest naprawdę skrót do uprawiania hazardu.
Inni, szczęśliwcy, odkrywają, że jedyną drogą do trwałego zdrowienia jest pójście dłuższą trasą, która wymaga uczciwego wysiłku i pragnienia, by wpuścić Program Zdrowienia w ich życie.
Pewna mądra osoba raz kiedyś powiedziała: ” nie ma zysków bez strat “. Spytaj jakichkolwiek członków, którzy przeżyli prawdziwe zdrowienie w ich życiu a oni powiedzą ci, że poszli wypróbowaną i przetestowaną drogą. Oni robili czasem zmiany, jednakże to zajęło im więcej czasu. Oni wynagrodzili szkody, kiedy było to możliwe. Oni zabrali się za Kroki Zdrowienia zaczynając od Pierwszego Kroku i torowali siebie drogę przez nie wszystkie, jeden po drugim.
W tym momencie możesz myśleć sobie: “Przecież ja wszedłem do tej wspólnoty po to, by odzyskać na powrót spokój i szczęście w moim życiu, szacunek i poczucie własnej godności. Teraz mówicie mi, że to zajmie lata ciężkiej pracy”.
Nie bądź przygnębiony. Zobaczysz, że jeśli ty jesteś na prawdziwej drodze do zdrowienia, każdy dzień wniesie ci radość. Każde osiągnięcie, jakkolwiek małe, wzmocni twoją determinację, by zrobić więcej i zostaniesz nagrodzony w każdej sferze twojego życia.
ZAANGAŻOWANIE
Jest tyle pracy do zrobienia w Anonimowych Hazardzistach, że każdy, kto chce się zaangażować, może mieć gwarancję na tak wiele albo na tak mało pracy, jak chce i na tak długo jak zechce.
“Zaangażuj się ”
“Zaangażowanie jest odpowiedzią.”
Dlaczego się nie zaangażujesz?
Te słowa są często słyszane na mitingach AH i członkowie, którzy nie są zaangażowani kiwają głowami na zgodę nie mając pojęcia, co “zaangażowanie” oznacza. Oni myślą siebie, “Gdzie jest to zaangażowanie? Co to jest? Jak ja się mogę włączyć?” albo ze smutkiem, „Jaka może być korzyść dla mnie z zaangażowania?”.
Jeden z członków opowiedział nam o jego wczesnych dniach we wspólnocie. On chciał się przyłączyć ale jego życie jako kompulsywnego hazardzisty wypaczyło jego sposób myślenia do tego stopnia, że myślał, że owi członkowie, którzy byli zaangażowani w komitetach, byli wybrani w głosowaniu przez jakąś nieznaną grupę starszych stażem. On nie mógł uwierzyć, że oni pozwoliliby mu na przyłączenie się.
Więc on postanowił, że włączy się pomału. Pomagał przygotować pokój na mitingi. Robił kawę i pomagał sprzątać po mitingach. Nauczył się, jak służyć informacjami na zewnątrz dzięki przebywaniu poza mitingami ze starszymi członkami. Poszedł na mitingi Dwunasto Krokowe. Odwiedzał inne grupy. Telefonował. Napisał miesięczny biuletyn. W końcu, on zaczął czuć się częścią wspólnoty. W miarę upływu lat przebył drogę od Sekretarza Grupy do Skarbnika Grupy, do Przewodniczącego Służb Informacyjnych, do każdej pracy, którą oferowała wspólnota.
On nadal nie uprawia hazardu i powie wam, że to osiągnięcie jest bezpośrednim rezultatem jego zaangażowania we Wspólnocie. On powie wam dzisiaj, że jest tam miejsce na włączenie się dla każdego, kto tego zechce. Wszystko, co musisz zrobić, to spytać kogoś, gdy widzisz, że ona lub on cieszą się swoim zaangażowaniem. Oni powitają cię z otwartymi rękami.
PORÓWNYWANIE – ZAWIŚĆ
Porównanie się jest dla współzawodników, ale w tej wspólnocie nie ma żadnego miejsca dla konkurencji, żadnej nagrody dla najważniejszej osoby i nie odrzuca się tych z nas, którzy nie uwolnili się jeszcze od uprawiania hazardu.
Bez względu na to, jak długo jesteśmy we wspólnocie i bez względu na to, jak długo nie gramy, nadal stwierdzamy, że porównujemy siebie do innych.
“A cóż to szkodzi” – możesz powiedzieć. Porównanie jest naturalne – każdy to robi. Ale nie każdy ma taki kompleks maskowania się jak kompulsywny hazardzista.
Przypuśćmy, że porównamy się do jednego z tych bardziej zadowolonych członków, któremu wszystko wydaje się iść po jego myśli- od długiego czasu nie gra, ma ustabilizowane życie domowe, odnosi sukcesy w pracy i widać wszystkie inne oznaki sukcesu – ładny dom, wakacje za granicą, pieniądze w banku. Inaczej mówiąc, jest zabezpieczony.
Jeżeli nie potrafimy temu sprostać, możemy pytać siebie: “Dlaczego? Ciężko pracowałem na moim programie. Ciężko pracowałem każdego dnia w mojej pracy i ciężko pracuję nad budowaniem relacji z moją rodziną. Inaczej mówiąc, ja oddaję się temu cały a jednak nie otrzymuję nagród tak, jak inni członkowie. To niesprawiedliwe.
Jeśli zaczniemy myśleć w ten sposób, no to mamy kłopot. My jesteśmy niezadowoleni. My zazdrościmy. My jesteśmy przepełnieni litością dla samych siebie. Te są stany, które kompulsywny hazardzista musi unikać. Zamiast tego, otwórzmy nasze oczy na liczne błogosławieństwa, które mamy i nie bądźmy oślepieni blaskiem złota u innej osoby.
Z drugiej strony, możemy porównać siebie do członka, który ma niewiele, jeśli chodzi o sprawy materialne i którego życie domowe wydaje się być ciągłym chaosem. Hazard często go atakuje i ogólnie ten członek nie odnosi sukcesu w czymś, co nazywamy zdrowieniem. Jeśli włożylibyśmy jakikolwiek wysiłek, jakkolwiek drobny, a nie jest to bardzo trudne, zobaczymy się w pozytywnym świetle, kiedy porównamy się do tego członka.
Pamiętajcie, że zawsze będą lepsze i gorsze osoby niż my. Powinniśmy cieszyć się naszymi własnymi osiągnięciami i cieszyć się w stosunku do tych, którzy osiągnęli większe rzeczy. Do tych mniej szczęśliwych niż my, powinniśmy wyciągnąć rękę przyjaźni i zaoferować im wiedzę naszego doświadczenia.
ODPOWIEDZIALNOŚĆ
My byliśmy nieodpowiedzialni przez długi czas i to zajmie trochę czasu, byśmy powrócili na prostą drogę. Jest takie stare powiedzenie w AH: “Nic nie trwa wiecznie.”
Przestałem grać przez chwilę, więc, gdzie są te wszystkie pieniądze, które ja miałem, by uprawiać hazard? Dlaczego lepiej mi się nie powodzi?
Przez lata, gdy graliśmy, większość z nas ignorowała odpowiedzialności związane z życiem i zainteresowana była tylko naszym własnym przebiegłym sposobem nakarmienia naszego uzależnienia. My nie uświadamialiśmy sobie takich faktów, jak to, że rachunki musiały być płacone, dzieci (jeśli mieliśmy je) musiały być nakarmione, i ubrane, i wszystkim innym zobowiązaniom trzeba było stawiać czoła.
Czy przeoczyliśmy fakt, że sporo pieniędzy, które wydaliśmy na uprawianie hazardu zostało ukradzione, albo, że to były pieniądze, które powinny były zostać użyte na płacenie domowych rachunków? Jako część naszego zdrowienia, potrzebujemy reedukować nas samych w sztuce zarządzania naszymi finansami i w odpowiedzialności.
W początkowych dniach niektórzy z nas byli tak oddaleni od rzeczywistości, że nie wiedzieliśmy ani jak, ani skąd zacząć. Wielką pomocą był nasz współmałżonek albo ktoś bliski nam. Niektórzy z nas zaczęli nasze zdrowienie bez używania jakichkolwiek pieniędzy, stopniowo łagodząc to, ponieważ zaczęliśmy nasze zdrowienie w oparciu o codzienne podstawy. Zdrowienie, to nie jest uciekanie przed naszą odpowiedzialnością i spychanie jej na barki kogoś innego. Musimy nauczyć się bycia odpowiedzialnymi członkami społeczeństwa, ale musimy być ostrożni we wczesnych dniach, by nie stać się zbyt pewni siebie. Potrzebujemy otrzymywać pomoc od naszego współmałżonka (jeśli mamy), naszego sponsora i inni członków AH.
UCZCIWOŚĆ
Nie przejmuj się. Uczciwość wejdzie do twojego życia, jeśli pozwolisz na to. Nieuczciwość i kompulsywny hazard idą ręka w rękę. Czy kiedykolwiek widziałeś aktywnego kompulsywnego hazardzistę, który jest uczciwy? Można powątpiewać. W pokojach AH na całym świecie usłyszycie często słowo “uczciwość ”. To jest cnota, o którą, czujemy, że powinniśmy postarać się a jednak wprowadzenie tego w życie jest takie trudne.
Wprowadzanie uczciwości w twoje życie nie jest prosta sprawą. Pomyśl tylko, jak długo komfortowo żyłeś w sposób nieuczciwy. Na jakimkolwiek mitingu AH możesz znaleźć dwadzieścia różnych stopni uczciwości. Każdy zdrowieje w swoim własnym tempie. Każda osoba jest na różnym etapie zdrowienia i stopień uczciwości będzie się różnił u każdego z członków.
Ogólna opinia większości członków AH jest taka, że musimy, przede wszystkim, być uczciwi wobec nas samych. To jest co najmniej punkt początkowy. Ponieważ, każdy z nas zdrowieje na bazie codziennych podstaw i w swoim własnym tempie, stwierdzamy, że mimowolnie robimy stopniowe zmiany w naszym życiu. Te zmiany oddziałują na każdy fragment naszego życia, naszych myśli, naszego nastawienia, naszych emocji i w końcu, naszej uczciwości. Te zmiany zachodzą od wewnątrz, więc są długotrwałe
Jedna z członkiń powiedziała nam, że kiedy uprawiała hazard i nawet przez ten krótki czas, gdy ona przyszła do AH i przestała go uprawiać, nadal nie mogła powstrzymać się od kradzieży z kurtki jej męża.
Powiedziała nam też, że przyszedł taki moment w jej zdrowieniu, kiedy wiedziała już, że zrobiła postęp, ponieważ nie chodziła już szukać jego kurtki. W końcu przestała kraść.
Inny członek, uwolniony od uprawiania hazardu, powiedział nam, że kiedy szedł do domu wieczorem opowiadał historie o jego fantastycznym dniu, podczas, gdy w rzeczywistości, jego dzień był dość apatyczny i zwykły. Stopniowo, jak zdrowienie i uczciwość zagościły w jego życiu, kiedy szedł do domu i jeśli, opowiadał o fantastycznym dniu, tym razem to było prawdziwe!
STARCIA OSOBOWOŚCI
Uwierz nam, potrzebujemy wszystkich przyjaciół, których możemy mieć. Dotychczas w tej broszurze dotknęliśmy niektórych niebezpieczeństw zdrowienia. Starcia osobowości, sądzimy, są jednymi z najniebezpieczniejszych.
Tylu członków przez lata odeszło ze wspólnoty i potoczyło się z powrotem w dół tą drogą, która prowadzi do niedoli, usprawiedliwiając to w sposób prawdziwy lub nie, starciami osobowości z innym członkiem. To jest coś, co nie jest nam potrzebne. Jak zostało powiedziane przedtem, my kompulsywni hazardziści jesteśmy złożonymi osobowościami. Możemy być bardzo niedojrzali. Czasami cierpimy na użalanie się nad samym sobą i łatwo nas urazić. Zmieszaj wszystkie te wady charakteru i dodaj kilka jeszcze i co masz?
Kogoś szukającego osobowości, by się z nią zderzyć.
Jakie kroki możesz podjąć, by upewnić się, że nie staniesz się ofiarą takiej niebezpiecznej sytuacji? Po pierwsze, musisz próbować mieć otwarty umysł. Jeśli nie zgadzasz się z innym członkiem albo na spotkaniu AH albo na zewnątrz, nie odchodź i nie kiś się w tym przez kilka dni rozmyślając tylko o twoim punkcie widzenia. Jeśli tak postąpisz, możesz wyrównać rachunki rozgniewany i zanim będziesz wiedział, znajdziesz się pośrodku starcia osobowości. To może doprowadzić do różnego rodzaju problemów.
Możesz zdecydować się na unikanie mitingów, na które uczęszcza inny członek i jeśli on uczęszcza na wiele mitingów w twojej okolicy, masz jeszcze większy problem. Możesz zdecydować się na odszukanie go na mitingu a powodem będzie kolejny słowny atak i odniesiesz jedynie sukces w przeszkadzaniu w mitingu. Miting da ci to odczuć! Możesz wtedy zderzyć się z całą grupą. I dzieje się znowu tak, że to ty jesteś przeciw światu raz jeszcze.
Najlepszym sposobem, na zajęcie się tym, to zbliżenie się do któregoś członka osobiście albo telefonicznie, pamiętając o otwartym umyśle i spojrzenie na sprawę z obu stron.
Zaprzyjaźnij się z tym członkiem. Pamiętaj, oni mogą mieć rację.
WSPÓŁCZUCIE
Współczucie pochodzi z wiedzy o tym, jak inna osoba czuje się. I wiemy dokładnie jak nowi albo zmagający się członkowie się czują. Nieś tą wiadomość jak ze źródła i będziesz nagrodzony w ten sam sposób, w jaki my byliśmy, kiedy nieśliśmy wiadomość do ciebie.
Możesz być jednym z bardziej szczęśliwych członków, który wszedł do wspólnoty w odpowiednim czasie w swoim życiu, w chwili, kiedy sięgnąłeś dna i naprawdę pragnąłeś przestać grać.
Będziesz gorliwy w niesieniu tej nowo odnalezionej wiadomości nadziei do innych mniej szczęśliwych niż ty sam. Posiadłeś rzadki dar, dar, który królowie, królowe i głowy państw rzadko posiadają. Ty byłeś „tam”. Chodziłeś w butach twoich braci albo sióstr. Obchodź się z tym z wielką troską albo możesz to stracić.
Podejmując wysiłek, by nieść tą wiadomość do cierpiącego współtowarzysza. dużo dajemy z siebie w tym procesie. Czasami, kiedy nie otrzymujemy oczekiwanej reakcji, stajemy się bardzo sfrustrowani.
Kiedy ta frustracja obraca się w gniew, my prawie zawsze zatracamy zdolność pomocy temu szczególnemu członkowi.
Zapamiętaj, każdy członek AH jest indywidualnością. My nie jesteśmy wszyscy klonami siebie. My wszyscy reagujemy w różny sposób na różne sprawy. Musimy odczuwać współczucie, kiedy zajmujemy się nowym albo zmagającym się członkiem. Bez tego podstawowego składnika, jesteśmy oziębli i to jest przekazywane innemu członkowi. Kiedy to się zdarza, odnajdujemy, że byliśmy mało pomocni albo wcale.
Pamiętaj, że jedni są bardziej chorzy niż inni. To, by ten program zaczął pracować w ich życiu, może zabrać im trochę więcej czasu. W pomocy innym twoja wewnętrzna siła wzrośnie i w zamian, twoje współczucie pogłębi się.
PODWÓJNE STANDARDY
Mów tak, jak jest. I twoje zdrowienie będzie stabilne i pewne.
Cierpisz na chorobę, która postępując pogarszała się, aż dotarłeś do twojego osobisto dna i poszukałeś pomoc w AH. Twoje zdrowienie też stopniowo postępuje bazując na codzienności. To oznacza, że twoje wady charakteru nie znikną w ciągu nocy. One nadal będą i to będzie twoim zadaniem, by zawzięcie “przepracować” je „jednego dnia za jednym razem” tak jak i to, byś miał satysfakcję z twojego postępu.
Jednak ostrzegamy cię, byś nie wpadł w pułapkę mówienia innym członkom jak żyć i jak mają uwolnić się od pewnych wad charakteru, pozwalając im, uwierzyć, w to, że ty sam pokonałeś te problemy. Nie przyklejaj sobie metki uczciwości, jeżeli jej nie masz. Opieraj twoje komentarze na twoich faktycznych osobistych doświadczeniach, które – masz nadzieję, oby nikt nie miał.
Przyznaj się, że zmagasz się w pewnych dziedzinach twojego życia. Ty jesteś między ludźmi, którzy byli „tam”, albo „tam” są i oni będą tylko podziwiali twoją uczciwość. Także, możesz zrobić nieopisaną szkodę innym członkom, jeśli oni odkryją, że mówisz kłamstwa. Możesz podkopać całą wspólnotę. Oni mogą znaleźć się w sytuacji, gdy będą pytali: – Jeżeli ten członek kłamie, to który jeszcze też kłamie?
SIŁA WYŻSZA
Te drzwi są otwarte dla każdego, kto pragnie przestać grać- dla osób chodzących do kościoła, ateistów lub agnostyków. Ten program pracuje jednakowo dobrze dla wszystkich osób, włączając w to ciebie.
Zwykła wzmianka o Bogu albo Sile Wyższej wydaje się odstraszyć niektórych nowych członków. Dlaczego? Dobrze, wierzymy, że oni mogą myśleć, że AH jest religijną wspólnotą i, że w końcu zabierzemy się do wygłaszania kazania do ich.
Nic nie mogłoby być dalsze od prawdy. Kiedy mówimy o Sile Wyższej, mamy na myśli siłę większą od nas samych. Przyjrzyjmy się temu – kiedy przechodzimy przez drzwi AH, nie będzie trudno to odnaleźć. W pierwszym kroku zdrowienia przyznaliśmy się, że my byliśmy bezsilni wobec hazardu, więc oczywiście uprawianie hazardu było siłą większą niż my sami. Przychodząc do AH, znajdujemy się w grupie ludzi, którzy razem pokonują hazard bazując na codzienności. Pewnie, że działa tutaj jakaś siła. W Kroku Drugim, w końcu zaczynamy wierzyć, że ta siła może przywrócić nam normalną drogę myślenia i życia. W Kroku Trzecim, jesteśmy proszeni, by podjąć decyzję o powierzeniu naszej woli naszego życia opiece tej siły. To może spowodować u ciebie zastanowienie, że może tą siła jest prawdziwa siła AH. I jeśli jest ci wygodnie z tą myślą, wtedy to wystarczy.
Ta wspólnota jest zaprojektowana dla ciebie i twoich potrzeb. W cokolwiek wierzysz, tutaj jest miejsce dla ciebie. Nikt nie wymaga, żebyś wierzył w Boga – jeśli to robisz, to świetnie. Nikt nie będzie się z tobą sprzeczał.
HAZ- ANON – URAZA (ROZGORYCZENIE)
Jeden z członków, z którym rozmawialiśmy powiedział, że on będzie na zawsze wdzięczny Haz – Anon, ponieważ oddano mu żonę i partnerkę z którą on może dzielić jego życie oparte na równych zasadach. Wierzymy, że tak właśnie powinno być.
Haz- Anon jest wspólnotą stworzoną przez tych, którzy żyli z hazardzistami albo zostali poważnie dotknięci problemem hazardu. Oni mogą być żonami, mężami, rodzicami, partnerami albo krewnymi hazardzisty. W Haz – Anon uczą się żyć z hazardzistą albo bez hazardzisty, który ciągle oddziałuje na ich.
Dla wielu z nas, kiedy dołączyliśmy do AH, dodatkową premię było to, kiedy nasi mężowie albo żony też dołączyli do Haz – Anon. To był znak dla nas, że oni pozostaną i dadzą nam kolejną szansę.
Przyjmijmy, że przyszliśmy pragnąc uczciwie przestać grać i prowadzić bardziej produktywne życie. Fakt, że współmałżonkowie, przyjaciele albo członkowie rodzin towarzyszyli nam, było dodatkową siłą do zdrowienia. Mijały tygodnie i miesiące a my zaczęliśmy zauważyć zmiany w tych, którzy brali udział w Haz – Anon. Już nie byli skłonni bez pytań przyjmować każde słowo, które wypowiadaliśmy. Już nie byli skłonni, by ufać nam jeśli chodzi o z karty bankomatowe, książeczki czekowe albo karty kredytowe. Już nie podzielali naszej depresji, kiedy nie czuliśmy się dobrze. Już nie akceptowali naszego zrzekania się z obowiązków.
To było całkiem jak nowa gra w piłkę. Nie byliśmy do tego przyzwyczajeni. Pomijając to, byliśmy dominującymi partnerami. To my strzelaliśmy gole, bez względu na to, czy dotyczyło to spraw fizycznych, umysłowych, duchowych czy finansowych. Tak czy nie, oni albo my lubimy przyznać się do tego, że kiedy uprawiliśmy hazard, nasi współmałżonkowie stali się ”przedłużeniami” nas. Kiedy płakaliśmy, oni płakali. Kiedy śmialiśmy się, oni śmiali się. W niektórych przypadkach, oni stali się jak małe dzieci, ufając naiwnie i tracąc bardziej lub mniej kontrolę nad ich własnym życiem i emocjami. Ale teraz, przez ich udział w Haz – Anon, my zostajemy skonfrontowani przez partnerów, którzy wymagają swoich praw w związkach i, co ważniejsze, jako ludzie z ich własnymi prawami- współmałżonkowie, którzy wzrośli w siłę i w charakterze, zaczynają odkrywać ich własne siły i pracować nad ich własnymi słabościami. Więc my staliśmy się sfrustrowani, rozgniewani i zmieszani. Nie tylko musieliśmy skonfrontować się z faktami o nas samych; musieliśmy poradzić sobie też z faktem, że mieliśmy innego dorosłego człowieka żyjącego z nami i co gorsze, dorosłego człowieka, który sam rozwijał jego lub jej umysł.
Co powodowało te wszystkie zmiany? Mój współmałżonek nie był taki nigdy wcześniej, mówiliśmy sobie. Mogliśmy zawsze postawić na swoim w każdej sprawie. Odpowiedź była łatwa – to był Haz – Anon! To oni, zmieniali naszego współmałżonka. – Te wściubiające wszędzie nosa osoby!
W miarę upływu czasu, prowadziliśmy dalej życie pełne uraz, aż to stało się prawdziwym problemem wpływającym na nasze domowe życie i nasze zdrowienie. Większość z nas, początkowo, nie rozmawiała z nikim innym o tym problemie, pozwalając na rozwój swego oburzenia, aż to obróciło się w nienawiść do wspólnoty, która przecież kształtowała istotę ludzką, która mogłaby stanąć na jego, jej własnych nogach i podejmować niezależne decyzje. Co za premia, a jednak nie potrafiliśmy postrzegać tego w ten sposób.
Niestety, ten problem spowodował, że wielu z naszych członków zawróciło z powrotem przez otwarte dla nich w AH drzwi i wróciło do ich uzależnienia od hazardu. Gdzie oni są dzisiaj, można jedynie przypuszczać. A co do reszty z nas, rozmawialiśmy o tym problemie na naszych mitingach AH, z naszymi sponsorami i członkami Haz -Anon i otrzymaliśmy odpowiedzi, które pomagają nam pokonywać nasze urazy do Haz – Anon.
ZWŁOKA
Zrób dzisiaj to, co masz do zrobienia, ponieważ to jest jedyny dzień, który masz.
„Odłóż na jutro , to, co masz do zrobienia dzisiaj”. Ktoś bardzo niemądry tak kiedyś powiedział: Zwlekanie to coś, na co cierpi od czasu do czasu każdy z nas. Zadziwia to, że najbardziej zwlekającymi osobami, które znamy, są kompulsywni hazardziści (zauważcie, że zostawiliśmy ten rozdział broszury na koniec). Zawsze myślimy o zmianach jako o czymś, co możemy zrobić później. To jest też prawdą, jeśli chodzi o nasze długi; zaczniemy płacenie tych „jutrzejszych”. Niestety, ta sama prawda dotyczy też dodatkowych mitingów, następny tydzień tym będzie tygodniem, by pójść na dodatkowy miting. I tak to leci. Ciągle odkładamy sprawy na kolejny dzień.
Kiedy dołączyliśmy do AH, ci z nas, którzy chcieli naprawdę prowadzić lepsze życie, wolne od uprawiania hazardu, sprawiali wrażenie, że dają sobie radę z dużymi problemami od samego początku. Ale wielu z nas, zaniedbało “małe” problemy, mówiąc, że zajmiemy się nimi później. Ale dla kompulsywnych hazardzistów małe problemy mają paskudny zwyczaj rozwijania się w duże problemy.
Osoby, które zwlekają, użyją jakiegoś usprawiedliwienia: będą zbyt zmęczone albo zbyt zajęte. Inne wspólne dla nas usprawiedliwienie jest takie, że nie jesteśmy jeszcze gotowi. Niektórzy sprytni nawet powiedzą, ja będę praktykował w sposób filozoficzny „Jeden dzień za jednym razem”. Tylko pozwólcie mi przejść przez ten jeden dzień bez żadnego kłopotu i ja zrobię to wszystko jutro”.
Najlepszym i najbardziej nagradzającym sposobem jest zajęcie się każdym małym problemem, kiedy tylko powstaje. Kontroluj swoje życie. Nie trzymaj tych małych problemów zbierających się w twoim mózgu. Nie będziesz wiecznie miał ludzi, partnerów, sponsorów i członków GA stale dopytujących się ciebie, czy zrobiłeś już to albo tamto. I co najważniejsze, nie doprowadzaj do sytuacji, kiedy małe problemy urastają do dużych problemów, którym nie możesz sprostać i które prawdopodobnie mogą zaprowadzić cię z powrotem do hazardu.
TYLKO DZISIAJ
Tylko dzisiaj, trzymaj się programu.
Zakładamy, że nie uprawiając hazardu, nie mamy czego bać się w naszym nowym życiu. Dzięki codziennemu harmonogramowi rzeczy do zrobienia możemy uniknąć problemów ze słabą pamięcią, niezdecydowaniem i ponagleń. To jest bardzo ważne, abyśmy byli zajęci, po to, by nie popaść w nudę i by nie szukać podekscytowania poprzez powrót do uprawiania hazardu. Jeśli, na koniec dnia, nie zrobiliśmy wszystkich spraw z naszej listy, to wtedy powinniśmy umieścić je na górze planu na dzień następny.
Tylko dzisiaj, spędź spokojnie pół godziny sam i odpręż się.
To jest istotne, w rozgorączkowanym świecie, w którym żyjemy, aby znaleźć czas każdego dnia na odprężenie się i próbę odszukania lepszej perspektywy w naszych życiach. Podczas tej pół godziny, możemy spróbować zrozumieć naszą chorobę i co jest wymagane, możemy podtrzymać i polepszyć nasze zdrowienie. To oznacza wglądnięcie nie tylko w nasze słabości, ale także i w mocne strony.
Strach jest negatywną emocją, która może zdławić nasze zdrowienie. Kiedy baliśmy się, to powstrzymało nas od bycia zdolnym do przejścia przez finansowy i moralny obrachunek nas samych. To zatrzymało nas w zrobieniu listy wszystkich tych, których skrzywdziliśmy i od właściwego zadośćuczynienia im. Nie mogliśmy przyjąć pojęcia Siły Wyższej ani równocześnie powierzyć jej naszej woli i naszego życia. Strach odrzucenia przeszkadzał w naszej gotowości, by być uczciwymi i otwartymi wobec siebie i tych wszystkich dookoła nas. To prowadziło nawet do większych problemów, kiedy prawda w końcu wychodziła na jaw.
Stawaj wobec problemów „dzień za jednym razem”. Bądź przekonany, że z pomocą twojej Siły Wyższej, wszystkie rzeczy są możliwe. Spójrz na postęp, który już zrobiłeś. Użyj tego, jako podstawy dla nadchodzącego dzisiejszego dnia, dnia bez strachu.
Tylko dzisiaj, uwierz, że program AH będzie działał.
Tak, ten programu działa (dla tych, którzy na nim pracują). AH przyjmuje nieodpowiedzialnych, niedojrzałych, kompulsywnych hazardzistów i kształtuje ich na przyzwoitych, odpowiedzialnych ludzi. Tak, ta wspólnota działa – jeśli chcesz, by działała.
Jedną z rzeczy, które mieliśmy pod dostatkiem, kiedy osiągaliśmy szczytowe momenty naszego uprawiania hazardu, to była wiara … wiara w nasze własne zdolności jako hazardzistów. Mylnie wierzyliśmy, że nasza “wiara”, przeprowadzi nas jako hazardzistów przez nasze kłopoty i poprowadzi do lepszego życia, zabezpieczonego w rzeczywistości tylko tym, że następna wielka wygrana była tuż za rogiem.
To była ta niezachwiana wiara, która trzymała większość nas w zdrowiu psychicznym.
Smutne jest to, że ta wiara roztrzaskała się, kiedy znaleźliśmy się w głębi niedoli, nie mając gdzie się zwrócić, jak tylko do Anonimowych Hazardzistów.
Czynni kompulsywni hazardziści nie mają cudownego życia. Wszyscy oni mają finansowe problemy, jak również problemy, jeśli chodzi o ich najważniejsze relacje. Oni nie akceptują odpowiedzialności ani rzeczywistości. W ten sposób zatracają zdolność kierowania własnym życiem.
A teraz przyjrzyjcie się dobrze członkom Anonimowych Hazardzistów. Czy oni wyglądają na nieszczęśliwych? Czy oni wyglądają, jakby byli w finansowych trudnościach? Spytaj o ich życie rodzinne, ich relacje i o to, co oni sądzą o sobie. Ogromna większość z ich prowadzi teraz szczęśliwe, produktywne życie, gdyż oni przestali uprawiać hazard bazując na codziennych podstawach.
A jeszcze, kiedy posłuchasz o ich terapiach, zorientujesz się, że oni przyszli z tego samego piekła i niedoli, co ty sam.
PODSUMOWANIE
W tej broszurze poruszyliśmy sprawy tylko kilku przeszkód, wobec których stajemy na naszej drodze zdrowienia. Nie udzieliliśmy wszystkich odpowiedzi na problemy, ponieważ nie znamy wszystkich odpowiedzi. My jesteśmy kompulsywnymi hazardzistami nadal uczącymi się, nadal dojrzewającymi i nadal próbującymi trzymać się z daleka od pierwszego zakładu.
Jeśli w jakiś sposób, sprawiliśmy, że twoja podróż stała się łatwiejsza, to wówczas sprawiliśmy coś, co zamierzaliśmy zrobić. Spodziewamy się, że przeczytałeś te strony mając otwarty umysł i że zaczniesz praktykować rzeczy, o których przeczytałeś.
Na przykład, odnosząc się do artykułu o zaangażowaniu, możesz spytać, Kto napisał i zredagował tę broszurę?
Powiemy ci. To zostało napisane przez jakichś zwykłych członków, którzy chcieli się włączyć i dać z powrotem choć trochę Programowi, który dał nam całe nowe życie.
Materiał chroniony prawem autorskim
tłum.Iwona – Isia (Iwona G.)